Jak powiedziała PAP rzeczniczka prasowa firmy Małgorzata Kołodrub, w dwóch z ośmiu maszyn sterylizujących w opolskiej fabryce wykryto usterki. Urządzenia natychmiast wyłączono z produkcji. Słoiczki, w które pakowane są wyroby firmy, są sterylizowane w wysokiej temperaturze i pod ciśnieniem. Mimo że szkło nie przedostało się do środka słoików, Nutricia Polska chce wycofać całą partię opakowań, które były sterylizowane przez wadliwe urządzenia. W całej partii słoików odnajdziemy te, które przeszły przez maszyny z usterkami, i te opakowania zostaną wycofane – powiedziała Kołodrub.
Po badaniach ustalono, iż pod zewnętrznym - plastikowym pierścieniem zabezpieczającym pokrywki słoiczków z obiadkami zupkami mogły znaleźć się mikroskopijne cząsteczki szkła wielkości ziarnka piasku (ok. jednego milimetra). Nie odnotowano ani jednego przypadku przedostania się cząsteczek szkła do zawartości słoików – zapewniła Kołodrub.
Informację o niestwierdzeniu szkła wewnątrz obiadków i zupek potwierdził badający całą sprawę opolski sanepid.
Nie stwierdziliśmy, że to szkło jest w środku produktu. Może istnieć prawdopodobieństwo dostania się szkła pod zewnętrzny pierścień słoiczka - powiedziała dziennikarzom kierownik oddziału higieny wojewódzkiej stacji sanitarnej w Opolu Maria Jeznach.
Dodała, że według polskich i międzynarodowych ekspertów, nawet gdyby taka mikroskopijna cząsteczka szkła przedostała się do wnętrza słoika i została spożyta, nie będzie miała żadnego wpływu na zdrowie dziecka.
Ryzyko zachorowania z powodu spożycia drobiny krystalicznej lub szklanej o wielkości do dwóch milimetrów praktycznie nie istnieje – ocenił w rozmowie z PAP kierownik kliniki pediatrii instytutu Pomnik-Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, dr Janusz Książyk.
Podobnego zdania jest prof. Janusz Bohosiewicz, kierownik katedry i kliniki chirurgii dziecięcej Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach. Opierając się na 35-letnim doświadczeniu chirurga dziecięcego stwierdzam, że połknięcie przez dziecko fragmentu szkła o wymiarach w granicach jednego milimetra, a nawet kilkakrotnie większego, nie stanowi absolutnie żadnego zagrożenia dla życia i zdrowia – powiedział PAP chirurg.