Zamieszanie z systemem eWUŚ! Elektroniczna weryfikacja uprawnień pacjentów dołożyła pracy szpitalom i przychodniom - pisze FAKT.pl. Okazuje się bowiem, że lecznice każdego dnia muszą potwierdzać, czy chory jest w bazie.
Fakt sprawdził jak działa system eWUŚ w krakowskich przychodniach i szpitalach! Niestety elektroniczna weryfikacja uprawnień do bezpłatnego leczenia bardzo często przysparza sporych kłopotów przychodniom i szpitalom. Lecznice muszą sprawdzać uprawnienia wszystkich pacjentów, nawet emerytów i rencistów, którym świadczenia wypłaca ZUS i KRUS oraz dzieci. Tych ostatnich często nie ma w bazie, bo rodzice nie zgłosili, że mają być objęte ubezpieczeniem.
Przypomnijmy! System eWUŚ pozwala na podstawie dokumentu z numerem PESEL sprawdzić rejestratorce, czy dany pacjent jest ubezpieczony, czy też nie. Szpitale muszą więc każdego dnia sprawdzać, czy dany pacjent jest w systemie. A to tylko dokłada pracy personelowi. Efekt jest taki, że lecznicom przybywa papierkowej roboty. Z kolei chorzy muszą nerwowo oczekiwać na potwierdzenie uprawnień. Często zdarza się też, że pacent, który jest ubezpieczony ma probolemy z rejestracją do lekarza, bo nie ma go w systemie.