Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Nowy rekord franka! Rynki ogarnęło szaleństwo!

5 stycznia 2016
Franek łowca rekordów. Szwajcarska waluta przebiła kolejną granicę! Za jednego franka trzeba było zapłacić nawet ponad 3,7 zł. Co się działo na rynkach? Tak wyglądała relacja na żywo...

[19:00] Uff! Rynek walutowy zamknął się dzisiaj kursem franka 3,7007.

[18:54] 3,7046 zł! Bez komentarza.

[18:51] Wydawało się, że przegłosowanie przez Senat USA podniesienia ustawowego limitu zadłużenia uspokoi rynki. Niestety, tak się nie stało. Obserwujemy właśnie bicie przez franka kolejnych rekordów. Obecny to 3,7 zł

[18:10] Póki co frank nie testuje nowych rekordów, ale w dalszym ciągu pozostaje na bardzo wysokim poziomie ponad 3,66 zł.

[17:20] Okazuje się, że to nie koniec szaleństwa na franku. Niemal minuta po minucie bije kolejne historyczne rekordy. Niedługo po godzinie siedemnastej kurs szwajcarskiego banknotu skoczył aż do 3.6739 zł.
Kolejne rekordy mogą wywindować kurs franka do 3,80 zł.


[17:05] Wszyscy przecierają oczy ze zdumienia. Frank nie odpuszcza. Przekroczył kolejną barierę. Kosztuje już ponad 3,66 zł. Umocnił się również wobec euro. Kurs na parze EUR/CHF spadł do poziomu 1,10.

[16:30] Sytuacja na franku całkowicie się odwróciła. Mimo wcześniejszej zniżki kursu, frank ponownie poszybował do góry. Teraz za szwajcarską walutę trzeba zapłacić 3,6509 zł. Cytowani przez TVN CNBC dilerzy walutowi przekonują, że kolejne rekordy mogą wywindować kurs franka do 3,80 zł.

[16:00] Kurs franka szwajcarskiego wydaje się być stabilny, choć widoczny jest nieznaczny spadek do poziomu 3,6343 zł.

[14:45] Po opublikowaniu danych z USA o dochodach osobistych frank zaczął tracić na sile. W zaledwie kilka minut jego kurs spadł do 3,6393 zł. Dochody osobiste Amerykanów wzrosły o 0,1 proc. wobec oczekiwań na poziomie 0,2 proc. Poprzednie dane wykazały wzrost o 0,3 proc. Oznacza to, że dochody obywateli Stanów Zjednoczonych utrzymują się na niemal niezmienionym poziomie.

[14:00] Dokładnie o godzinie czternastej frank ponownie się umocnił. Aktualny kurs to 3.6444 za jednego franka szwajcarskiego.

[12:41] Po porannym rekordzie frank nieco osłabł. Teraz za jednego zapłacimy 3,6365 złotego. To ponad dwugroszowy spadek.

[11:31] Frank znów zbliża się do rekordowych poziomów. Aktualna cena to 3.6432 zł.

[10:29] Aktualny kurs franka to 3.6322 zł. Niby ponad 2 grosze mniej niż rekord, ale to nadal 1 proc. więcej niż wczoraj.

[9:53] A tymczasem na giełdzie spadki. WIG20 o 0,94 pp. poniżej wczorajszego zamknięcia.

[9:45] Mamy małą realizację zysków. Aktualna cena franka to 3.6375 zł.

[9:41] No i mamy! Dobre dane ze Szwajcarii. Sprzedaż detaliczna wzrosła o ponad 7,4 proc. Także indeks PMI lepszy niż oczekiwano.

[9:39] Wszystkim o słabych nerwach nie radzimy przeprowadzać analizy technicznej na kursie franka...

[9:35] - Dopóki obligacje peryferyjne nie przestaną tanieć, frank będzie zyskiwał, chyba że ze Szwajcarii napłyną fatalne dane lub do akcji wkroczy SNB - pisze w komentarzu Przemysław Kwiecień.

[9:32] Oj, często musimy aktualizować tekst. Jest już kolejny rekord: 3.6582.

[9:27] I mamy kolejny rekord! 3.6501 zł za jednego franka! Czekamy na odczyt wskaźnika PMI ze Szwajcarii.

[9:15] Po dziewiątej frank pobił wczorajszy rekord, przekraczając poziom 3,6243.

[8:49] - Gigantyczne umocnienie franka w ostatnich dniach może na pozór wydawać się nieporozumieniem, jednak patrząc na kurs EURCHF przez pryzmat rynku obligacji widać, iż ruchy te idą w parze ze skalą kłopotów zadłużonych krajów (wzrost premii za ryzyko od np. hiszpańskich obligacji idzie niemal dokładnie w parze ze zmianą kursu EURCHF) - pisze w swoim komentarzu dr. Przemysław Kwiecień, główny ekonomista X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

Skąd ta cena - pisaliśmy wczoraj:

Kiedy po informacjach o wstępnym porozumieniu w amerykańskim Kongresie dot. podwyższenia limitu zadłużenia USA frank szwajcarski na początku sesji osiągnął poziom 3,47 zł, nikt nie spodziewał się takiego rozwoju sytuacji.

Jednak polska waluta znów zaczęła się osłabiać wobec franka, bijąc po godz. 15 poziom 3,55. Później waluta drożała już w błyskawicznym tempie, by około godziny 16.10 osiągnąć kurs 3,6243 zł!

- Kurs franka wchodzi na nieznane terytoria - mówi Wirtualnej Polsce Bartosz Sawicki, analityk TMS Brokers. - Ta gwałtowna aprecjacja to efekt odczytu indeksu ISM, który wypadł bardzo blado. Może to oznaczać mniejszy od spodziewanego wzrost gospodarczy w USA - dodaje.
Indeks aktywności w amerykańskim przemyśle obniżył się w lipcu z 55,3 do 50,9 pkt. A to tym gorzej wróży największej gospodarce świata w kontekście porozumienia Republikanów z Demokratami. Zapisane tam cięcia budżetowe na pewno odbiją się negatywnie na wzroście gospodarczym USA.

- Czeka nas nerwowy tydzień. Wszyscy będą teraz czekali na piątkowe dane o zatrudnieniu - mówi Bartosz Sawicki.

Część analityków zwraca też uwagę, że na światowe rynki wkroczył kapitał spekulacyjny, który chce skorzystać z dzisiejszego święta w Szwajcarii. Może o tym świadczyć mała płynność franków.

Jedno jest pewne: nikt nie jest dziś w stanie oszacować, ile będzie kosztował frank. Czy granicą będzie 4 zł? 4,5 zł? A może aż 5 zł. Tym bardziej że świat nawet pomimo cięć budżetowych może szybko popaść w recesję.
- Mając na uwadze problem długu publicznego w Europie i USA spowolnienie gospodarcze jest na moment obecny ostatnią rzeczą, której potrzebują rządy. Może ono bowiem sprawić, iż przyjmowane oszczędności będą zbyt małe, aby uchronić południe Europy przed niewypłacalnością, a USA przed utratą ratingu AAA, nie mówiąc już o tym, że rządy nie będą miały żadnego pola manewru, by pomóc gospodarkom - napisał w swoim komentarzu dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista X-Trade Brokers.

Obawy i słabe dane - giełdy musiały zareagować spadkami. Po początkowych wzrostach indeksy w USA zniżkują. O godzinie 18.49 Nasdaq tracił 1,29 proc., a S&P500 szedł w dół o 1,15 proc.
Niemiecki indeks DAX na zamknięciu sesji spadł o 2,86 proc. i wyniósł 6.953,98 pkt; brytyjski FTSE100 spadł o 0,7 proc., do 5.774,43 pkt; francuski CAC40 zaś na zamknięciu sesji spadł o 2,31 proc. i wyniósł 3.588,05 pkt.

WIG20 na zamknięciu sesji spadł o 0,88 proc. i wyniósł 2702,23 pkt.
- Niezwykle szybko uwaga inwestorów przesunęła się z porozumienia polityków w stronę spodziewanej reakcji agencji ratingowych. S&P wyraźnie zapowiedział, że jedynie cięcia wydatków na kwotę 4 bln dolarów w ciągu dekady uratują najwyższy rating USA. Redukcja wydatków ma być jednak niższa, więc jeżeli S&P chce być wiarygodny, to rating powinien zostać obniżony - napisał w komentarzu giełdowym Łukasz Bugaj z Domu Maklerskiego Millennium. - Na pocieszenie można powiedzieć, że nasz rynek na tle parkietów zachodnioeuropejskich wyglądał całkiem dobrze i szanse na poprawę sytuacji nie zostały przekreślone - podsumowuje.

POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę