Ministerstwo Infrastruktury przygotowalo nowy wzór prawa jazdy, z unijnymi symbolami i lepszymi zabezpieczeniami. Dokumenty pojawia sie w dniu przystapienia Polski do UE, w maju 2004 roku. Resort zapewnia, ze stare nie straca waznosci.
Problem w tym, ze juz teraz wydzialy komunikacji sa oblegane przez kierowców, których wicepremier Marek Pol zmusza do oddawania praw jazdy najstarszego, ksiazeczkowego wzoru. Nic dziwnego, ze kolejna zmiana budzi - delikatnie mówiac - obawy.
- Te prawa jazdy, które wymienilismy sa i beda jak najbardziej wazne w Unii Europejskiej - zapewnia Maciej Wronski z resortu infrastruktury.
Wedlug niego, obydwa wzory beda uznawane w calej Europie, a odnowione prawa jazdy nie zdrozeja ani o zlotówke. Ta obietnica ma kierowców uspokoic. Doswiadczenie kaze jednak traktowac ja z duzym dystansem. Nieraz juz przekonywalismy sie, ze pierwotne zapewnienia urzedników tego resortu i jego szefa nijak maja sie do rzeczywistosci.
Jak sie okazuje, wprowadzajac kilka lat temu nowy wzór plastikowego prawa jazdy, Polska wybiegla troche przed szereg. Wydawane teraz dokumenty tylko czesciowo spelniaja unijne normy i jesli sa na Zachodzie respektowane to tylko dlatego, ze tamtejsi policjanci po prostu nie moga sie w naszych wzorach polapac.