Obok brukselskiego ronda Schumana powstaje futurystyczna budowla, która ma być miejscem urzędowania Rady Europejskiej i Rady UE - pisze portal bibula.pl. Ze względu na kształt, budynek nazywany jest „Jajkiem Van Rompuya”. A wszystko to za 330 milionów euro, które pochodzą z kieszeni m.in. polskiego podatnika.
Niecałe 10 lat temu szacowano, że koszty budowy będą trzy razy niższe. Wszystko przez wzrost…inflacji – tłumaczą brukselscy urzędnicy. Wygląd budynku będzie przypominać wielkie jajo zamknięte w kwadratowej, metalowej klatce zbudowanej z okien pochodzących z całej Europy. Ma to ponoć symbolizować wspólną budowę europejskiego projektu i jego otwarcie na przyszłość.
Nawet nieobeznany w tych tematach człowiek powie, że wygląd tego projektu jest co najmniej dziwny, a sam budynek nie współgra z betonowo-szklanym otoczeniem.