Eksport polskiego drobiu do Rosji jest niewielki. Sprzedawać na ten rynek może niewiele firm, a wymagania weterynaryjno-sanitarne są bardzo wygórowane - poinformował PAP w poniedziałek dyrektor generalny Krajowej Rady Drobiarstwa Łukasz Dominiak.
"Polskie zakłady sprzedają do Rosji niewielkie ilości drobiu, ponieważ tylko nieliczne mają uprawnienia do eksportu na ten rynek" - powiedział PAP w poniedziałek Dominiak. Dodał, że dodatkowo handel komplikuje powstanie unii celnej Rosja-Białoruś-Kazachstan.
Według dyrektora, utrudnieniem dla eksportu są duże wymagania weterynaryjne. Chodzi głównie o "złożoność badań", które są bardzo kosztowne. Trzeba ich zrobić nawet więcej niż przy sprzedaży drobiu np. do Japonii - zaznaczył Dominiak.
Według analiz przeprowadzonych przez Fundację Programów Pomocy dla Rolnictwa (FAPA), w 2010 r. - pomimo sześciokrotnego wzrostu eksportu polskiego drobiu w stosunku do 2009 r. - sprzedaż na rosyjski rynek była niewielka i wynosiła ok. 1 proc. wartości całego eksportu tych towarów.
W ubiegłym roku Polska wyeksportowała 444 tys. ton mięsa i przetworów drobiowych czyli o 27 proc. więcej niż w 2009 r. W ujęciu wartościowym, wzrost eksportu wyniósł 21 proc. do poziomu prawie 818 mln euro. Udział produktów z sektora drobiu w całkowitym eksporcie produktów rolno-spożywczych wzrósł do 6,2 proc. (5,9 proc. w 2009 r. ). Głównym odbiorcą mięsa drobiowego były państwa Unii Europejskiej, dokąd trafiło 78 proc. wolumenu i 90 proc. wartości tych produktów.
W eksporcie do UE dominowało świeże mięso kurcząt i indyków. Do Rosji trafiały głównie tańsze produkty - elementy i podroby mrożone z kurcząt.
Dominiak przypomniał, że w ubiegłym roku Rosja zablokowała import kurczaków ze Stanów Zjednoczonych, które są największym dostawcą tych produktów na tamten rynek. Jednak nie przełożyło się to na jakiś znaczący wzrost eksportu drobiu z Polski. Natomiast - jak podała FAPA - skorzystali na tym głównie Niemcy, Francja i Dania.
Jak zaznaczył Dominiak, Rosjanie na każdym kroku podkreślają, że ich celem jest osiągnięcie samowystarczalności pod względem produkcji drobiu. Chcą oni utworzyć duże koncerny, które będą zajmowały się produkcją, ubojem, przetwórstwem i handlem drobiem. W Rosji powstają spółki joint-venture, do których zapraszane są firmy z innych krajów. Polskie firmy jednak na razie nie są tym zainteresowane. Jego zdaniem, najbardziej perspektywicznym kierunkiem w eksporcie polskiego drobiu do Rosji wydaje się Obwód Kaliningradzki.
Według prognozy agencji "Expres Review", Rosja będzie zwiększała produkcję drobiu tak, by w 2014 r. niemal całkowicie zrezygnować z jego importu. Osiągnięciu tego celu sprzyjają duże inwestycje w tamtejszy sektor drobiarski. Część rosyjskich ekspertów uważa, że producenci drobiu mogą mieć jednak problem ze sprzedażą niektórych asortymentów np. całych tusz i białego mięsa (piersi) kurcząt na rodzimym rynku. Natomiast może brakować mięsa ciemnego (nogi kurcząt), bowiem jest ono preferowane przez rosyjskich konsumentów, głównie ze względu na niższą cenę w stosunku do mięsa białego.
W 2010 r. w Rosji wyprodukowano 2,9 mln ton mięsa drobiu - o 11 proc. więcej niż przed rokiem.
6737839
1