Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Niepewność co do przyszłej koniunktury

16 stycznia 2015
Rada Polityki Pieniężnej postanowiła pozostawić stopy procentowe na niezmienionym poziomie - głosi komunikat, wydany w środę po dwudniowym posiedzeniu RPP. Rada nie wykluczyła dalszego dostosowania polityki pieniężnej.

"Rada postanowiła pozostawić stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie. Rada podkreśla, że w otoczeniu polskiej gospodarki utrzymuje się niepewność co do przyszłej koniunktury. Jeśli wydłuży się oczekiwany okres deflacji i tym samym wzrośnie ryzyko pozostania inflacji poniżej celu w średnim okresie, a napływające dane będą potwierdzały spowolnienie dynamiki aktywności gospodarczej oraz utrzyma się niski wzrost w otoczeniu polskiej gospodarki, to Rada nie wyklucza dalszego dostosowania polityki pieniężnej" - głosi komunikat Rady odczytany przez prezesa NBP Marka Belkę.

RPP na środowym posiedzeniu pozostawiła stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. W skali rocznej referencyjna stopa NBP będzie nadal wynosić 2,00 proc., stopa lombardowa 3,00 proc., depozytowa 1,00 proc., zaś redyskonta weksli 2,25 proc.

W komunikacie Rada wskazała też na przyczyny niskiej inflacji. Wskazała, że "wzrost aktywności gospodarczej na świecie pozostaje umiarkowany", a także w ostatnim miesiącu nadal silnie obniżały się ceny ropy naftowej".

"Wraz z umiarkowanym tempem wzrostu gospodarczego na świecie sprzyjało to utrzymywaniu się bardzo niskiej inflacji w wielu krajach oraz przyczyniło do wystąpienia deflacji w strefie euro" - głosi komunikat.

Z kolei "główne banki centralne nadal prowadzą ekspansywną politykę pieniężną, utrzymując stopy procentowe na historycznie niskich poziomach".

W Polsce "dynamika aktywności gospodarczej w IV kw. ub. r. mogła nieco spowolnić". "W listopadzie tempo wzrostu produkcji przemysłowej obniżyło się w pobliże zera, a dynamika produkcji budowlano-montażowej pozostała ujemna. Jednocześnie obniżyło się tempo wzrostu sprzedaży detalicznej. Wzrost akcji kredytowej, zarówno dla gospodarstw domowych, jak i przedsiębiorstw, pozostał stabilny" - uznała RPP.

Natomiast "dane z rynku pracy wskazują na dalszy wzrost zatrudnienia w przedsiębiorstwach, co przyczynia się do kontynuacji spadku bezrobocia po uwzględnieniu czynników sezonowych". "Jednocześnie utrzymująca się umiarkowana dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw wskazuje, że presja płacowa pozostaje ograniczona" - głosi komunikat.

Odpowiadając na pytania na konferencji prasowej, Marek Belka przyznał, że "przedłużająca się deflacja ma znaczenie i może być ważnym czynnikiem, że Rada przystąpi do działań". Dodał, że RPP "realizuje cel inflacyjny w sposób elastyczny".

"To znaczy, w sytuacji, gdy czynniki decydujące o ultra niskiej inflacji, czy tak jak obecnie o deflacji mają charakter podażowy, importowany, a nie mają wiele wspólnego z popytem wewnętrznym - nie można oczekiwać pochopnych, niecierpliwych działał ze strony RPP" - mówił prezes NBP.

"Dostosowanie (stóp - PAP) jest w dalszym ciągu możliwe, ale nie ma powodów - i to jest zdanie większości Rady - żeby się z tym bardzo spieszyć" - dodał.

Belka wyjaśnił, że zdaniem zasiadających w RPP przeciwników dalszych obniżek stóp, kolejne cięcia nie przyniosłyby żadnych korzyści, a mogłyby przynieść szkody - prowadzić do destabilizacji systemu finansowego. Pytany, czy deflacja może być dobra, Belka wyjaśnił, że członkowie RPP mają różne poglądy na ten temat. Porównał Polskę z krajami strefy euro. Zaznaczył, że nasz kraj odróżnia od nich niewielkie zadłużenie - zarówno publiczne jak i prywatne.

"W tamtych krajach deflacja może być katastrofą (...). Nie dziwię się, że EBC tym się bardzo przejmuje, nawet jeżeli nie posiada instrumentów, aby temu przeciwdziałać. W Polsce sytuacja jest inna" - powiedział. Zaznaczył, że Polska jest w stanie - przy wzroście gospodarczym w wysokości 3 proc. i zerowej inflacji - ustabilizować poziom długu publicznego i deficytu.

Dodał, że deflacji nie podlegają rosnące płace, co powoduje, że popyt wewnętrzny rośnie. "Z tego powodu moje osobiste zmartwienie deflacją jest mniejsze" - powiedział. Podkreślił, że nie wie jednak, jak długo taka sytuacja będzie się utrzymywać, jak długo nie będzie miało to negatywnego wpływu na sytuację firm i czy one potrafią funkcjonować w warunkach deflacji. Zdaniem Belki deflacja na pewno utrudnia życie jednemu podmiotowi - Ministerstwu Finansów.

Prezes NBP ocenił, że jego zdaniem jest przestrzeń do obniżek stóp, ale o tym, czy one nastąpią, zadecydują dwa czynniki - przede wszystkim to, co się będzie działo w gospodarce, i czy większość Rady będzie podzieli ten pogląd.

Członek Rady Jan Winiecki (nieukrywający, że jest przeciwnikiem obniżania stóp) dodał, że nikt - ani RPP, ani np. Europejski Bank Centralny "nie ma klucza do sezamu", którego otwarcie pozwoliłoby na powrót do celu inflacyjnego. Według niego NBP robi to, "co jest możliwe, a nie to, co wydaje się, że można zrobić". "Nie będziemy się kopali z koniem, to znaczy z tendencjami globalnymi po stronie podaży" - powiedział Winiecki.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę