Europejscy producenci bioetanolu i biodiesla mają kłopoty. Branżę czeka kilka fuzji, niewykluczone są bankructwa. Zakłady związane z rynkiem biopaliwowym muszą szukać alternatywnych rozwiązań, bo produkcja tak zwanego zielonego paliwa nie gwarantuje dużego zysku.
Producenci biodiesla od Austrii po Wielką Brytanię liczą, czy wyjdą na swoje, czy przyjdzie im zamknąć interes. Rynek zalewa surowiec z importu, a ceny olejów roślinnych - potrzebnych do produkcji są w tym roku wysokie.
Dlatego wiele rafinerii ogranicza produkcję, która i tak nie szła pełną parą. Amerykańscy eksperci przewidują nawet, że europejski rynek nie jest w stanie pomieścić wszystkich, obecnie działających producentów biodiesla.
Z kolei wytwórcy bioetanolu szukają alternatywnych rozwiązań, by zmniejszyć koszty. Wielu weszło już w biznesy związane z produkcją alkoholi, chemikaliów, czy farmaceutyków.
Ale rynek nie jest z gumy - nowe inwestycje w Wielkiej Brytanii, Holandii czy na Węgrzech mogą okazać się fiaskiem.