Najwyżsi przedstawiciele niemieckiego życia politycznego oddali w Berlinie hołd zmarłemu papieżowi Janowi Pawłowi II.
W centralnym nabożeństwie żałobnym w polskiej bazylice pod wezwaniem św. Jana uczestniczyli kanclerz Gerhard Schroeder z małżonką, ministrowie jego rządu oraz przewodniczący Bundestagu Wolfgang Thierse.
Na pontyfikalne requiem przybyli także liderzy opozycji - szefowa CDU Angela Merkel i przewodniczący FDP Guido Westerwelle, jak również były kanclerz Helmut Kohl oraz były prezydent Johannes Rau. Urzędujący prezydent Horst Koehler przebywa obecnie z wizytą w Japonii, jednak w piątek, wraz ze Schroederem i Thierse weźmie udział w uroczystościach pogrzebowych w Rzymie.
Przewodniczący Konferencji Niemieckich Biskupów, kardynał Karl Lehmann podkreślił w kazaniu zasługi papieża w walce o wolność. - Przez połowę życia żył i cierpiał w warunkach politycznych systemów, które wiele obiecując ludziom, zabrały im najwyższe dobro - wolność i godność - powiedział Lehmann. Dlatego papież stale domagał się nowej "kultury wolności". Dodał, że papież odrzucał wolność pojmowaną jako brak wszelkich ograniczeń. Lehmann przypomniał słowa Jana Pawła II wypowiedziane podczas ostatniej pielgrzymki do Niemiec - "Wolności jednostki nie można oddzielić od wolności drugiej osoby, od wolności wszystkich innych ludzi".
Niemiecki duchowny nawiązał też do wypowiedzi krytyków papieża, zarzucających mu niedostateczne wspieranie wolności i dialogu wewnątrz Kościoła. Lehmann przypomniał, że Karol Wojtyła objął urząd papieski w sytuacji, gdy wobec istnienia systemów dyktatorskich jedność i dyscyplina były "warunkiem przeżycia".
Jego zdaniem, papież miał rację, że Kościół - znajdując się pomiędzy różnorodnymi kulturami i politycznymi systemami - musi tworzyć "solidną wspólnotę", aby przeciwdziałać siłom odśrodkowym.
Lehmann podkreślił też postawę ekumeniczną papieża i jego wkład w zbliżenie Kościołów na Zachodzie i Wschodzie.
W uroczystym nabożeństwie uczestniczyło 1200 zaproszonych gości. Pod kościół przyszło też kilkuset wiernych, głównie Polaków. Ze względów bezpieczeństwa nie zostali wpuszczeni na teren kościoła. Mogli jednak śledzić przebieg nabożeństwa na telebimie w pobliskim kościele. Mszę transmitowały na żywo obie stacje niemieckiej telewizji publicznej - ZDF i ARD.
Thierse powiedział przed rozpoczęciem mszy, że jako polityk pochodzący z byłej NRD ceni papieża szczególnie za wkład w zwycięstwo nad komunizmem. - Czym byłaby Solidarność bez jego pomocy i moralnego wsparcia? - zapytał. - Był wielkim człowiekiem, zaangażowanym w walkę o pokój - dodał.
Wieczorem w Bazylice św. Jana, która jest centralnym kościołem Polskiej Misji Katolickiej, odbyła się dostępna dla wszystkich msza żałobna. Uczestniczyło w niej kilka tysięcy osób, głównie mieszkających w stolicy Niemiec Polaków. Ołtarz kościoła pokryły kwiaty i wieńce oraz biało-czerwone flagi. Zapalono setki zniczy.