Jest już kilkadziesiąt przypadków stosowania nielegalnych mączek mięsno-kostnych. Ponieważ hodowców nie odstraszają niskie kary sprawy w swoje ręce postanowiły wziąć związki branżowe, które zapowiadają eliminowanie z rynku nieuczciwych hodowców.
Sprawa po raz pierwszy ujrzała światło dzienne, gdy Czesi zarzucili polskim drobiarzom stosowanie nielegalnych mączek mięsno-kostnych w żywieniu zwierząt. Początkowo Inspekcja Weterynaryjna odpierała zarzuty.
Jednak na wszelki wypadek zleciła kontrole ferm. I wtedy wybuchła bomba. Okazało się, że część hodowców, wbrew unijnym zakazom, karmi zwierzęta niedozwolonymi paszami. Kolejne inspekcje ujawniły więcej takich przypadków.
Krzysztof Jażdżewski zastępca Głównego Lekarza Weterynarii: Na podstawie naszych obecnych danych stwierdzamy, że na kilka tysięcy wykonywanych próbek w tej sprawie, mamy kilkadziesiąt pozytywnych wyników.
Hodowcy za taki stan rzeczy winią niewystarczający nadzór weterynaryjny. Brak odpowiedniej kontroli nad produkcją i gospodarowaniem mączką, daje bowiem możliwości do wielu nadużyć.
Piotr Groehl hodowca drobiu z Zimnic Małych: - Niech przypilnują tych co produkują tę mączkę. Gdzie to się rozchodzi. Od tego powinni zacząć. Od źródła.
Służby weterynaryjne jako powód nieprawidłowości podają wadliwy system prawny. Udowodnienie hodowcy niedozwolonych praktyk, zazwyczaj kończy się umorzeniem postępowania karnego.
Wacław Bortnik Wojewódzki Lekarz Weterynarii w Opolu: - Na terenie województwa opolskiego, nie ma przypadku ukarania kogokolwiek mandatem karnym.
Wojnę nieuczciwym hodowcom wypowiedziały jednak związki branżowe. Ich zdaniem, taka bezkarność psuje dobrą opinię uczciwych producentów.
-Zwróciliśmy się do Głównego Lekarza Weterynarii z prośbą o taki wykaz wszystkich nieuczciwych hodowców. Wszystkich, u których stwierdzono jakiekolwiek nieprawidłowości. Oczywiście będziemy ich piętnować. – mówi Leszek Kawski z Krajowej Rady Drobiarstwa.
Zakaz stosowania mączki mięsno-kostnej w paszach, Unia wprowadziła 2 lata temu. Bezpośrednim powodem wprowadzenia było ryzyko rozprzestrzeniania się tą drogą wielu chorób. Jednak, coraz częściej mówi się potrzebie przywrócenia tego rodzaju białka w żywieniu zwierząt.