Lider Platformy Obywatelskiej, premier Donald Tusk (55 l.) już w 2008 roku jasno deklarował się jako przeciwnik naliczania opłaty abonamentowej za media publiczne. Co z tego, skoro pod rządami tego właśnie premiera abonament jest zbierany w sposób najbardziej surowy od lat - pisze FAKT.pl.
- Abonament radiowo-telewizyjny jest archaicznym sposobem finansowania mediów publicznych, haraczem ściąganym z ludzi. Dlatego rząd będzie zabiegał o poparcie prezydenta i opozycji dla jego zniesienia. (...) Nie wyobrażam sobie jednak, aby w finale utrzymać ten niesprawiedliwy, a kosztowny system. (...) Mamy zbyt wiele informacji na temat nieracjonalnego wydawania pieniędzy publicznych, pieniędzy podatnika, jeśli chodzi o media publiczne - mówił w kwietniu 2008 roku premier Donald Tusk.
Tylko w sierpniu 2012 roku Poczta Polska wysłała 100 tysięcy wezwań do zapłaty zaległego abonamentu. Rachunek może wynosić nawet 1,6 tys złotych na osobę. Kto nie zapłaci będzie miał egzekucję komornika który może zająć pensję albo emeryturę.
W ciągu ostatnich dwóch lat rządów Tuska do Polaków wysłano 3 miliony wezwań do zapłaty abonamentu. Panie Premierze? Z czego ci ludzie mają teraz zapłacić ten haracz?