"Jestem skonfudowany sytuacją gdzie prezydenta, który ma jeszcze dwa lata i parę miesięcy urzędowania wszyscy traktują prawie jak nieboszczyka, że już go nie ma. Jedni mi mówią jak będę się czuł jako mąż własnej żony, inni - co ja będę robił. Ja po pierwsze mam bardzo istotny plan, ja chce tę prezydenturę jak najlepiej dokończyć" - oświadczył Kwaśniewski.
Jak zaznaczył Kwaśniewski, jego przekonanie o roli prezydenta w Polsce i stabilizacji, która powinna tutaj występować jest takie, że do ostatniego dnia musi te obowiązki wypełniać. "I tu nie ma żadnego przepraszam ani, że mam inny plan" - zaznaczył.