Zmartwienie dla hodowców: wszystko wskazuje na to, że choroba niebieskiego języka, niestety, dotarła do Polski. Inspekcja weterynaryjna przestrzega przed kupowaniem okazyjnie tanich zwierząt z Zachodu.
Chorobę niebieskiego języka wykryto u trzech krów w gospodarstwie w województwie zachodniopomorskim. To pierwszy w Polsce przypadek podejrzenia wykrycia tej niebezpiecznej dla krów, owiec i kóz choroby. Na szczęście choroba ta nie stanowi zagrożenia dla ludzi.
Chore zwierzęta przywieziono do Polski z Holandii. Prawdopodobnie kupiono je tanio, bo właściciel likwidował stado. Chorobę niebieskiego języka latem wykryto w Holandii, Francji, Belgii i Niemczech, Bułgarii i Włoszech. Zarażone nią zwierzęta muszą zostać zabite. Rolnikom przysługuje odszkodowanie.