Ptak_Waw_CTR_2024

Niebezpieczne zabawy

6 marca 2007
W Unii Europejskiej wszystkiego jest za dużo, a zwłaszcza produktów rolniczych. Rolnicy europejscy produkują tak wiele, że unijna biurokracja nie może sobie już z tym poradzić, więc co rusz wymyśla, co by tu zrobić, żeby produkcję rolniczą ograniczyć. Mniej produkcji - mniej kłopotów dla biurokracji.
   
Cała tak zwana reforma Wspólnej Polityki Rolnej, realizowana w Unii od kilku lat ma właśnie taki cel - produkować mniej. Likwidowane są dopłaty do eksportu, dotychczasowe dopłaty do produkcji zastępowane są dopłatami bezpośrednimi, mającymi charakter pomocy społecznej, a nie gospodarczej. W wyniku tak zwanej reformy rynku cukru już ograniczono jego produkcję w Europie. Przygotowywana obecnie reforma rynku owoców i warzyw również zmierza do ograniczenia ich produkcji. Komisja Europejska dobrała się ostatnio do beczek z winem, których też podobno jest za dużo i w związku z tym proponowane są rozwiązania które mają ograniczyć produkcję tego szlachetnego trunku w Unii Europejskiej. Reformą rynku wina zajmował się ostatnio Parlament Europejski, który w przyjetej rezolucji nie zgodził się na propozycje Komisji, zwłąszcza te zmierzające do drastycznego obniżenia produkcji wina w Europie. Problem wina dotyczy Polski w minimalnym stopniu, ale piszę o nim żeby unaocznić Państwu, że z Unią nie tylko my Polacy mamy problemy. Południowa Europa też jest wściekła, bo winnice to znaczna część tamtejszego rolnictwa, żyje z nich ponad półtora miliona rolniczych rodzin.
  
 Unia każe swoim rolnikom zaorywać plantacje, a konkurencja spoza Europy pcha swoje produkty drzwiami i oknami na coraz bardziej otwarty europejski rynek. Już wkrótce w Europie, ojczyźnie win, import wina przewyższy eksport. I tak się dzieje po kolei ze wszystkim - z cukrem, z owocami, z mięsem, ze zbożem. Rolnictwo europejskie likwidowane jest po kawałku.
  
 I tylko w jednej sprawie słyszymy zgodny chór głosów, że w Europie powinno się produkować więcej żywności - gdy chodzi o uprawy roślin genetycznie modyfikowanych. Trwa presja, żeby Europa otworzyła się szeroko na te podejrzane wynalazki, na tę zabawę w Pana Boga, groźną dla zdrowia ludzi, niebezpieczną dla środowiska, szkodzącą interesom gospodarczym naszych rolników. Tu słyszymy, że Europa jest głodna i trzeba ją szybko nakarmić zmutowaną genetycznie żywnością.  
  
 Musimy im przerwać te zabawy, bo źle się one dla nas skończą.




POWIĄZANE

Wśród najpopularniejszych gatunków października Kantar Polska wymienia jabłka, g...

Które warzywa jedliśmy w październiku? - Kantar Polska Wśród najpopularniejszych...

Resort rolnictwa pracuje nad zmianami w ustawie o dzierżawie rolniczej. Nowe prz...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę