Każdego miesiąca w kujawsko-pomorskiem dochodzi do kilkuset wypadków w gospodarstwach rolnych. Nieostrożność i nadmierne zaufanie do maszyn - to główne przyczyny tragicznych zdarzeń.
O wypadek na wsi nie trudno, a może się zdarzyć dosłownie na każdym kroku. Niezabezpieczone maszyny, brawura i wielka wiara we własne umiejętności - przy odrobinie szczęścia nie stanie się nic, ale zbyt często jednak tego szczęścia brakuje.
Juliusz Młodecki w swoim gospodarstwie stosuje zasady BHP. Balustrada przy schodach, osłony na wałki odbioru mocy, zabezpieczenie wysokiego napięcia - choćby tyle wystarczy, by zapobiec nieszczęściu.
Julisz Młodecki wziął udział w ogólnopolskim konkursie "Bezpieczne gospodarstwo rolne". To pomysł urzędników na promocję zasad BHP na wsi. Wygrać może jeden, ale ważne, że na Kujawach i Pomorzu do konkursu zgłosiło się blisko stu rolników - ich gospodarstwa są bezpieczne.
Jak jest w innych? Tylko w byłym województwie bydgoskim do Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego zgłasza się w ciągu miesiąca ponad 100 osób, które miały wypadek w czasie pracy w gospodarstwie. Ci przychodzą po odszkodowanie. Wypadków jest jednak znacznie więcej, rolnicy wielu jednak nie zgłaszają.