Pracownicy cukrowni Wożuczyn na Zamojszczyźnie protestują przeciwko decyzji Krajowej Spółki Cukrowej o wygaszenie produkcji. Oprócz Wyżuczyna spółka planuje zamknąć jeszcze 4 inne cukrownie: W Częstocinach, Tucznej, Ostrowach i Małej Wsi.
Decyzja Krajowej Spółki Cukrowej wywołała oburzenie i przerażenie pracowników cukrowni Wożuczyn i plantatorów. Związki zawodowe zapowiedziały protest do skutku.
Protestujących pracowników poparły władze samorządowe. Zamknięcie cukrowni to likwidacja 250 miejsc pracy. W rejonie, w którym nie ma innych zakładów oznacza to duży wzrost bezrobocia. Władze już zwróciły się o pomoc do rządu.
Szansą dla pracowników może być proponowany przez spółkę program ochrony pracowników i plantatorów, ale znacznie lepszym rozwiązaniem byłoby utrzymanie produkcji, bądź zmiana jej profilu na przykład na produkcję bioetanolu.
Pracowników Wożuczyna poparli dziś pracownicy zamkniętej już cukrowni w Klemensowie. Protestujący za absurd uznają zamykanie cukrowni w rejonie, w którym produkuje się najwięcej w kraju buraków. Surowiec trzeba będzie wozić do innych zakładów oddalonych nawet o setki kilometrów na przykład do Ropczyc czy Łap.