Minister gospodarki Marek Wejtko zapewnia, że nie będzie zerowej stawki celnej na pszenicę, wieprzowinę, drób oraz pomidory i przetwory pomidorowe sprowadzane z Węgier. Węgry będą mogły wysyłać dowolną ilość tych towarów do Polski, ale przy zbyt dużym ich napływie Polska wprowadzi działania ochronne – zaznacza.
Według Wejtki ustalenia z przedstawicielami strony węgierskiej nie są umową w sensie formalnoprawnym, ale miały na celu zażegnanie sporu celnego trwającego od 1999 r. Polska wycofała wtedy preferencyjne stawki celne na importowany z Węgier drób, wieprzowinę i pszenicę. Potem wprowadziła jeszcze ograniczenia w imporcie innych produktów rolnych. Według Wejtki, piątkowe ustalenia z Węgrami zażegnają ten spór.
Minister rolnictwa Jarosław Kalinowski twierdzi, że decyzja o podpisaniu umowy zapadła bez jego wiedzy i że do ostatniej chwili minister gospodarki utrzymywał w tajemnicy przed nim zamiar podpisania jakiegokolwiek porozumienia z Węgrami.
Wiceminister Wejtko zaprzecza temu i mówi, że korespondencja w sprawie ustaleń Węgrami była adresowana do szefa resortu rolnictwa lub jego służb.
Na spotkaniu z dziennikarzami Kalinowski poinformował, że otrzymał zapewnienie od ministra gospodarki Jacka Piechoty oraz szefa kancelarii premiera Marka Wagnera, iż żadnego porozumienia w sprawie handlu produktami rolno-spożywczymi z Węgrami nie będzie.
Tłumacząc warunki ustaleń między Polską a Węgrami, Wejtko podkreślił, że cło na towary importowane z Węgier nie zmieni się. Będzie takie, jak do tej pory.
Cała sprawa wywołała niemałe poruszenie w sferach rządowych.
Zdaniem Kalinowskiego działanie ministra gospodarki będzie miało wpływ na funkcjonowanie koalicji. Rząd koalicyjny, jego funkcjonowanie powinno być działaniem, za które odpowiedzialność ponoszą obie strony. Tutaj zabrakło uczciwości po stronie partnerów koalicyjnych – ocenił Kalinowski.
Zdaniem wiceprezesa PSL, Eugeniusza Kłopotka, w związku z umową z Węgrami sytuacja w koalicji rządowej "jest poważna". W piątek ma dojść do spotkania władz PSL z szefem partii i wicepremierem Jarosławem Kalinowskim.
Premier Leszek Miller powiedział w Łodzi, że na ustalenia z Węgrami nie można patrzeć tylko z punktu widzenia jednej grupy zawodowej. Ta umowa musi być kompromisem. Ona nie dotyczy tylko rolników, ona dotyczy także producentów innych produktów.