Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Nie chcemy upraw genetycznie modyfikowanych

31 sierpnia 2006

Sukcesem, choć niepełnym, zakończyła się akcja Janusza Wojciechowskiego, posła Parlamentu Europejskie zbierania podpisów pod deklaracją sprzeciwu wobec GMO (upraw roślin genetycznie modyfikowanych) Pod deklaracją inicjowaną przez posła Janusza Wojciechowskiego, a także posłów: Caroline Lucas, Thijjsa Bermana i Ioannisa Gklavakisa, podpisało się 207 posłów do Parlamentu Europejskiego. To dużo, ale równocześnie za mało, aby deklaracja stałą się oficjalnym stanowiskiem Parlamentu. Walka z GMO trwa, choć jest bardzo trudna, z uwagi na twardy lobbing produkujących GMO koncernów biotechnologicznych.

Uprawy genetycznie modyfikowane rozprzestrzeniają się szybko po świecie. Obecnie jest to głównie soja i kukurydza, uprawiana przede wszystkim w USA, Brazylii i Argentynie. W Europie upraw transgenicznych jest niewiele, w Polsce prawie wcale. Światowe koncerny biotechnologiczne już się jednak szykują do inwazji na Europę uprawami GMO.

Zdaniem Wojciechowskiego te uprawy są niebezpieczne i Europa powinna zakazać ich rozpowszechniania. Po pierwsze ze względów zdrowotnych, niezbadane są bowiem negatywne konsekwencje GMO dla ludzkiego zdrowia, a jest co raz więcej badań wskazujących na ich szkodliwość. Dość powszechna w USA otyłość wskazuje, że żywność genetycznie modyfikowana nie idzie Amerykanom na zdrowie.

Po drugie przez wzgląd na środowisko, bo również konsekwencje środowiskowe nie są zbadane, a naukowcy ostrzegają, że skażenia genetyczne mogą uczynić w środowisku spustoszenie.

Po trzecie z przyczyn ekonomicznych – koncerny produkujące nasiona GMO uzależniają od siebie rolników przez patenty, poza tym kraje o przewadze rolnictwa rodzinnego, takie jak Polska, mogą zniszczyć swój pozytywny wizerunek czystego rolnictwa i zdrowych produktów, jeśli dopuszczą na swoje terytorium uprawy GMO.

Po czwarte z przyczyn społecznych – większość społeczeństwa nie chce GMO, a większość regionów Unii Europejskiej, w tym wszystkie regiony w Polsce, zadeklarowały że chcą być strefami wolnymi od GMO.

- Dziś u politycznych decydentów w Europie nie ma politycznej woli, aby wprowadzić jednolity zakaz upraw GMO w całej Unii Europejskiej. W takim razie niech przynajmniej każdy kraj członkowski i każdy region ma prawo zakazać upraw GMO na swoim własnym terytorium. Do tego wzywała nasza deklaracja, która zyskała uznanie 207 europosłów.

W sprawie GMO Polska powinna się upierać i nie dopuszczać tych upraw na swoje terytorium, nawet ryzykując konflikt z Komisją Europejską. Jednocześnie rząd polski powinien czynić aktywne starania na forum Rady Europejskiej, zmierzające przynajmniej do wprowadzenia możliwości zakazania GMO na poziomie krajowym. Działania obecnego rządu idą w tym kierunku i zasługują na poparcie – mówi Janusz Wojciechowski.


POWIĄZANE

Zgodnie z opublikowanymi dzisiaj danymi GUS nominalna dynamika sprzedaży detalic...

Zgodnie z danymi GUS produkcja sprzedana przemysłu w przedsiębiorstwach zatrudni...

Ustawa o dzierżawie, Wspólna Polityka Rolna i Zielony Ład, instrumenty finansowe...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę