Południowokoreańscy farmerzy protestują przeciwko zawarciu przez ich kraj umowy o wolnym handlu ze Stanami Zjednoczonymi. Twierdzą, że otwarcie granic na tanie amerykańskie towary rolne doprowadzi ich do bankructwa.
20 tysięczny tłum zgromadzony w Seulu domagał się odrzucenia przez parlament umowy, którą zawarł południowokoreański rząd.
Umowa ma doprowadzić do wzrostu wymiany handlowej między USA Koreą o 1/4, ale zdaniem farmerów odbędzie się to ich kosztem. Seul ma niedługo odwiedzić prezydent Barack Obama.
Kang Woo-Hyun, farmer: uważam, że powinniśmy przekazać prezydentowi Obamie nasze poglądu na sytuację koreańskich farmerów. Powinniśmy także wynegocjować nową umową, która lepiej będzie chronić nasze interesy.
Południowokoreańscy farmerzy najbardziej obawiają się napływy taniego amerykańskiego ryżu. A ryż to ponad połowa zasiewów w Korei.