Portal TVP.info podaje, że przed skupami tytoniu są kolejki, ale optymizmu brak. Plony i ceny surowca nie zadowalają plantatorów. Dlatego zapowiadają ograniczenie plantacji w przyszłym roku, bo twierdzą, że nie mogą już dłużej dopłacać do interesu. Wielu nie zapłaciło jeszcze za zbiór pracownikom sezonowym. Niewykluczone jednak, że sytuacja producentów zmieni się w przyszłym roku. Mają wtedy wejść w życie nowe zasady finansowania upraw tytoniu.
Wiele plantacji najpierw dotknął długotrwały brak opadów, a potem ich nadmiar. Właśnie dlatego w tym sezonie producenci wbrew oczekiwaniom liczą straty.
-Połowa drugiego zrywu została po prostu na polu, bo nie opłacało się tego zbierać! – tłumaczy Ewelina Zankwart plantatorka tytoniu z Grudziądza. Maksymalna cena za kilogram tytoniu dla wielu plantatorów jest nieosiągalna. Na dodatek w skupach wprowadzono cztery zamiast trzech klas jakości surowca.
-Cena ostatniej klasy zmieniła się drastycznie, najtańsza cena jest połowę niższa! Dawniej za trzecią klasę tytoniu dostawaliśmy 5 zł. Teraz za czwartą klasę surowca otrzymujemy 2,50 – 3,00 zł w zależności od firmy! To prawie połowa tego, co otrzymywaliśmy w ubiegłym roku! A w tym sezonie naprawdę trudno o dobrej jakości tytoń! - wyjaśnia Robert Pylak, plantator z Orla.
Plantatorzy podkreślają, że drewno do budowy wiat, olej, środki ochrony roślin i nawozy zdrożały, a dopłaty są niższe. Jeszcze nie tak dawno Unia dotowała produkcję tytoniu. Dzięki temu polscy plantatorzy mogli skutecznie konkurować na światowych rynkach. -Nie wiemy co będzie z dopłatami w przyszłości, co będzie w ogóle z regulacją rynku tytoniu, bo obecnie jest on bardzo rozchwiany- mówi Grzegorz Szlitkus z Nowej Wsi. Na dodatek pojawił się kolejny problem. Komisja Europejska rozpoczęła rozmowy o wprowadzeniu całkowitego zakazu stosowania dodatków, które zmieniają m.in. smak papierosów. Konsekwencją takiej polityki Unii, może być likwidacja ponad 40 proc. potencjału krajowej uprawy tytoniu, w tym popularnej na Kujawach i Pomorzu uprawy tytoniu typu Burley. -Coś się zmienia na rynku, firmy wolniej odbierają od nas tytoń, boją się co dalej, bo sprawa jest nierozstrzygnięta- przyznaje Krzysztof Grabowski, z punktu skupu tytoniu w Rogóźnie.
Jeżeli zakaz stosowania dodatków wejdzie w życie, to tylko w Polsce pracę straci co najmniej 20 tys. plantatorów i pracowników sezonowych. Jest jednak dobra wiadomość. Od 2012 roku plantatorzy będą mogli liczyć na dopłaty krajowe i dodatkowe unijne dofinansowanie. Kierownictwo Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi przyjęło bowiem projekt ustawy o zmianie ustawy o płatnościach w ramach systemów wsparcia bezpośredniego, który przewiduje wprowadzenie w latach 2012-2013 nowej płatności do tytoniu wysokiej jakości oraz oddzielnej płatności do owoców miękkich.
Płatnością do tytoniu objęty będzie tytoń spełniający określone wymagania jakościowe, wyprodukowany w rejonie uprawy tytoniu. Płatność ta przysługiwać będzie rolnikom, którzy spełniają warunki do przyznania jednolitej płatności obszarowej i złożyli wniosek o przyznanie tej płatności, a ponadto zawarli umowy na uprawę tytoniu lub umowy kontraktacji w ramach umów na uprawę tytoniu (w przypadku grup producentów tytoniu) z zatwierdzonym pierwszym przetwórcą surowca tytoniowego.
Program poprawy jakości produktów rolnych w sektorze tytoniu zakłada wykorzystanie na ten cel blisko 30 mln euro rocznie z budżetu Unii Europejskiej. Wysokość stawek płatności będzie zróżnicowana pomiędzy poszczególnymi grupami odmian tytoniu i określana proporcjonalnie do uzyskanej ceny skupu. Średnie stawki płatności dla poszczególnych grup odmian tytoniu mogą wynieść: 1,96 euro/kg dla tytoniu typu Virginia; 2,16 euro/kg dla tytoniu typu Burley: 0,85 euro/kg dla tytoni ciemnych.
7317513
1