Wnioski można jeszcze składać, ale już teraz wiadomo, że wszystkie środki nie będą wykorzystane. Mowa o dopłatach do paliwa rolniczego. Wielu rolników z nich nie skorzysta, bo nie mają niezbędnych do tego faktur.
Rolnicy mogą ubiegać się o zwrot części zapłaconej już akcyzy. I tu zaczyna się problem, bo niektórzy nie mogą złożyć wniosku, ponieważ nie mają dokumentów potwierdzających zakup paliwa. Powodów tego może być kilka.
Podstawowy to ten, że, albo nie zbierali faktur, albo mieli paliwo z nielegalnego źródła. Wielu, aby nie tracić dotacji odłożyło zakup oleju napędowego na ostatnią chwilę.
Ministerstwo Rolnictwa przyznaje, że istnieje problem niedoinformowania rolników. Jan Krzysztof Ardanowski wiceminister rolnictwa: Wiem, że są jakieś nieporozumienia z tego tytułu, ponieważ rolnicy sądzili, że paliwo kupowane we wrześniu będzie można. Ustawa pokazuje wyraźnie, że dotyczy to okresu przed miesiącem składania.
Na szczęście nic straconego. Faktury za olej napędowy kupiony w tym miesiącu będzie można dołączyć do wniosku w marcu. Wtedy, bowiem będzie rozliczane paliwo kupione od września do lutego.
Rolnicy, którzy zbierali dokumenty potwierdzające zakup oleju napędowego mają czas na złożenie wniosku w urzędzie gminy lub starostwie do końca września. Niektórzy już to zrobili.
Rząd zapewnia, że dopłaty do paliwa nie są wsparciem jednorazowym. Każdy będzie mógł z niego skorzystać musi tyko chcieć - Jedyne, co rolnik ma robić to po prostu brać faktury zakupionego paliwa i dwa razy do roku z tymi dokumentami udać się do gminy. – dodaje Ardanowski.
W tym roku na dopłaty do paliwa przeznaczono 650 milionów złotych. Rolnicy mogą liczyć na zwrot w wysokości ponad 38 złotych do hektara. W przyszłym roku ta kwota może być większa.