Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

NFZ: Nas nie leczą, a sobie dali olbrzymie premie

5 stycznia 2016
To był dobry rok... Nie dla chorych, czekających w gigantycznych kolejkach, ale dla urzędników, którzy odpowiadają za to, że tych kolejek nie udaje się zlikwidować! Jak dowiedział się Fakt, w 2012 roku na premie dla urzędników pracujących w warszawskiej centrali NFZ wydano aż 1 milion 800 tys. złotych! Ekstra pieniądze za swoją pracę otrzymało 280 urzędników – to oznacza, że średnia premia wynosiła dokładnie 6 tys. 428 złotych i 57 groszy. To dwa razy więcej niż dofinansowanie z NFZ na zakup aparatów słuchowych dla dzieci.

Co więcej, gigantyczne premie to nie jedyna gratyfikacja, na jaką mogą liczyć urzędnicy z centrali funduszu. Pomimo fatalnej sytuacji służby zdrowia szefostwo NFZ rozdaje nie tylko premie, ale również i nagrody. Jak wynika z informacji Faktu, w ubiegłym roku średnia nagroda wypłacona w funduszu dla pracownika to kolejne 3 tysiące złotych. Urzędnicy będą pewnie twierdzić, że to niedużo, ale to 100 razy więcej niż dofinansowanie z NFZ do okularów dla dziecka z poważną wadą wzroku. – Na wynagrodzenia pracowników Centrali NFZ przeznaczono w planie finansowym NFZ na 2012 r. 31,5 mln zł, stan na XI 2012 r., w tym premie w wysokości 1,8 mln zł otrzymywało 280 pracowników, a nagrody w wysokości 55 tys. zł – 18 pracowników – informuje Magdalena Szefernaker z centrali NFZ.

Brawo! Na premie i nagrody pieniądze się znalazły, ale czy w 2012 roku znaleziono sposób na zmniejszenie kolejek do lekarzy i podniesienie poziomu świadczeń zdrowotnych dla milionów Polaków? Na to pytanie najlepiej odpowiedzą ci, którzy w ostatnim czasie próbowali umówić się do lekarza specjalisty. Na endoprotezę stawu biodrowego chory dostanie w Rzeszowie „zaledwie” po trzech latach oczekiwania. Żeby dostać się do kardiologa w Zabrzu „wystarczy” poczekać dwa lata. Natomiast wizytę u urologa w Oświęcimiu możemy mieć „już” po pół roku oczekiwania w kolejce. Oczywiście chory do lekarza się dostanie pod warunkiem, że dożyje czekając w tych gigantycznych kolejkach.
FAKT.pl
Minister Zdrowia Bartosz Arłukowicz (42 l.) zapowiedział likwidację centrali NFZ i wzmocnienie ośrodków regionalnych, które są bliżej pacjenta. - Zwiększymy kompetencje regionów, aby to one mogły decydować, które dziedziny medycyny są dla nich najważniejsze. - mówił Arłukowicz. Pytanie brzmi dlaczego premiuje się i nagradza urzędników pracujących w urzędzie, który jest na tyle mało efektywny, że należy go zlikwidować? Czy to nie jest przykład zwykłego marnotrawstwa publicznych pieniędzy?



POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę