Po raz pierwszy w swej historii szwajcarski Nestle zamierza wykupić z rynku swoje akcje. Głównym powodem tych planów są mniejsze niż zakładano zyski koncernu i spadek sprzedaży, największy od dwóch lat. Największa na świecie firma z branży żywnościowej postanowiła skupić z rynku swoje akcje wartości co najmniej 1 mld franków szwajcarskich (860 mln dol.).
Koncern nie wyklucza jeszcze większych operacji w przyszłości - poinformował szef finansowy firmy Wolfgang Reichenberger. Zyski Nestle w drugim półroczu wzrosły o 13 proc., do 3,88 mld franków, natomiast sprzedaż w tym okresie spadła o 4,8 proc. Analitycy i menedżerowie funduszy, lokujących kapitały na giełdzie, chwalą decyzję koncernu. Twierdzą, że w sytuacji, kiedy wyniki są rozczarowujące, zwrot środków dla akcjonariuszy jest dobrym wyborem. Udziałowcy mogą bowiem znaleźć lepsze miejsce dla swoich inwestycji.
Nestle nie jest zresztą wyjątkiem w branży. Wcześniej holenderski Unilever, trzeci producent żywności na świecie, obiecał inwestorom zwrot gotówki inwestorom właśnie z powodu spadku sprzedaży.
Mimo tych niepowodzeń na 2005 rok szwajcarski potentat zakłada 5-6- -proc. wzrost sprzedaży, z wyłączeniem zmian kursów walutowych i środków przeznaczonych na akwizycję. Peter Brabeck, szef koncernu, spodziewa się, że część wyrobów Nestle trafi do sieci tanich marketów w Europie.