Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Negocjacje – interpretacje

31 stycznia 2003

Interpretacja – to słowo, które w ostatnim tygodniu wypełniło większość medialnych przekazów. Oto nagle przynajmniej na dwa różne sposoby zinterpretowano jeden zapis albo ustny przekaz. Na dwa przynajmniej sposoby poddano pod dyskusję notę, w której nie przewidywano, mało nie dopuszczano, przecież jakichkolwiek zmian. Nagle okazało się, że wszystko można zakwestionować, powtórnie interpretować. I właściwie to nie wiadomo kto ma rację, kto co chce osiągnąć. Właściwie nie wiadomo gdzie jest prawda, śmiem wątpić, że niekoniecznie pośrodku. Przypuszczalnych fabuł (a co za tym idzie również: interpretacji) jest kilka.

I. Niedopilnowanie 

Wyjechali z misją w kopenhaski świat. Z misją podjęcia "decyzji o historycznym wymiarze". Mówili, że negocjacje będą trudne, że nie ustąpią, że są przygotowani na twardą dyskusję. Wyjechali, "pogadali" i wrócili z poczuciem spełnienia, dumni z rezultatów. I mówili o tym, i zachwalali, i gwarantowali (czytaj: przekonywali), że każdy dostanie po równo, że to najlepsze, sprawiedliwe rozwiązanie. I nagle okazało się, że nie jest tak jak być miało, ktoś coś nie tak powiedział, ktoś nie tak zrozumiał. Zażenowanie, tłumaczenia. 

Interpretacja: niedopilnowanie, które w tym wymiarze może oznaczać tylko jedno: brak kompetencji. Przecież negocjacje polegają na tym, by "upilnować" każdy przecinek, każdą kropkę i to nie tylko w formie pisanej, ale i w formie mówionej. Tu nic umknąć nie może. Tu świadomość językowa musi zostać "oprawiona" największym skupieniem, największą czujnością. Tak się nie stało, może ktoś podjął się zadania, któremu nie mógł podołać albo inaczej miejsce myślenia nagle, niepotrzebnie zajęło czucie. 

II. Prywata 

Wyjechali z misją w kopenhaski świat. Z misją podjęcia "decyzji o historycznym wymiarze". Mówili, że negocjacje będą trudne, że nie ustąpią, że są przygotowani na twardą dyskusję. I negocjacje były trudne...

Interpretacja: Aj trudne... niełatwo przekonać do zgoła utopijnego schematu realny, ekonomiczny świat. A jeśli już to jak zjednać i tak często rolowanych polskich rolników. Niezwykła presja. Ale udało się i większość uwierzyła. I wszyscy przez moment byli szczęśliwi, a szczególnie ci "najwyżsi". A jednak... plan padł. Rolujący zostali wyrolowani. A teraz ludzie listy piszą... 

III. Unijne wyrafinowanie 

Wyjechali z misją w kopenhaski świat. Z misją podjęcia "decyzji o historycznym wymiarze". Mówili, że negocjacje będą trudne, że nie ustąpią, że są przygotowani na twardą dyskusję. Lecz nagle kto inny otrzymał rolę główną, najważniejsza akcja przeniosła się we wspólnotowe gniazdo. I toczyła się za plecami nie tylko polskiego społeczeństwa, ale i jego przedstawicieli. Przyjęli nas z nastawieniem: nie ustąpimy, możecie zrezygnować. Stworzono w ten sposób z jednej strony psychozę strachu "co, jeśli negocjacje zakończą się fiaskiem", z drugiej poczucie, że każde, najmniejsze nawet ustępstwo ustępstwem nie jest, to sukces polskiej delegacji. Mało, w emocjonalnej plątaninie zapomniano zatwierdzić "osiągnięty" cel. 

Interpretacja: Zwolennicy zaczynają wątpić, przeciwnicy zyskują argumenty, negocjatorzy przez moment płaczą. Tylko przez moment, po chwili bowiem odzywa się instynkt walki "pokrzywdzonego Polaka", trochę w myśl "Polak głodny – Polak zły". 

Każdy z przypuszczanych scenariuszy jest możliwym, niejeden można by dodać. Mogę tak myśleć? Mogę, ponieważ już po raz kolejny odczuwam, że coś tu (w kraju) nie gra; brakuje rzetelnej, prawdziwej informacji. Sprawy nie wyjaśnione rodzą wątpliwości, poddawane interpretacji w zależności od punktu siedzenia "psują się", a z czasem zaczynają śmierdzieć, odstraszając w ten sposób nawet najbardziej ufnego uczestnika społecznej, politycznej realności. Tym samym rzeczywisty przeciwnik bez walki przejmuje broń i w konsekwencji zwycięża. 

Końcowy akces jeszcze nie został podpisany. Najgorsze, że na końcu któryś ze scenariuszy może się powtórzyć. Największe "mondrale" RP nie zawsze wyciągają właściwe wnioski.


POWIĄZANE

Co mówi nam to o nadchodzących wyborach w Polsce? Szymon Kwapiszewski pokazuje, ...

Post szacuje, że produkcja jabłek, gruszek i winogron stołowych w Chinach wzrośn...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę