Zdaniem FAMMU/FAPA, według raportu jednego z brytyjskich instytutów badawczych, aż 30 do 50 proc. żywności jest marnowana ze względu na nieodpowiednie traktowanie w czasie zbioru, przechowywania i transportu, jak również strat na etapie handlu i spożycia przez konsumentów. Taki poziom marnotrawstwa żywności jest nie do zaakceptowania zwłaszcza w kontekście wyzwań czekających świat w kolejnych dekadach i narastających problemów z wyżywieniem zwiększającej się globalnej populacji.
W słabo rozwiniętych krajach Afryki i południowo-wschodniej Azji straty pojawiają się zwłaszcza na początku łańcucha żywnościowego i wynikają z mało wydajnych zbiorów, nieodpowiednich warunków transportu i słabej infrastruktury sprawiającej, że żywność jest często przechowywana w nieodpowiedni sposób.
W krajach rozwiniętych, do których zalicza się Wielka Brytania, bardziej wydajne praktyki w rolnictwie i lepsze warunki w transporcie i przechowywaniu powodują, że większa część wyprodukowanej żywności trafia na rynek i do konsumentów. W tych krajach jednak znaczne
straty pojawiają się na etapie handlu i spożycia. Według raportu, duże sieci handlowe często odrzucają całe partie towarów jako nie spełniające wymagań konsumentów. W Wielkiej Brytanii do 30 proc. warzyw zbieranych z pól nigdy nie trafia do sprzedaży ze względu na konieczność zgodności z wysokimi normami jakościowymi.
Duże straty powstają też na etapie handlu detalicznego. Spory udział mają w tym promocje cenowe zachęcające do zwiększania zakupów żywności, która jest później marnowana.