Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Naukowcy pracują nad zwiększeniem areału upraw roślin białkowych

3 grudnia 2015
Instytuty naukowe realizują wieloletni program, który ma znacząco zwiększyć areał upraw strączkowych i motylkowych. Chodzi o częściowe zastąpienia tymi roślinami importowanej śruty sojowej. Uprawa takich roślin jest wspierana finansowo ze środków unijnych.

Wsparcie finansowe dla rolników uprawiających rośliny strączkowe i motylkowe polega na specjalnych dopłatach do powierzchni upraw. Ponadto rolnicy otrzymują dopłatę bezpośrednią. Dopłaty obejmują m.in.: bób, ciecierzycę, fasolę, soczewicę, groch, łubin, wykę, koniczynę i lucernę - poinformowała w czwartek podczas posiedzenia komisji rolnictwa wiceminister Krystyna Gurbiel. Ponadto rolnikom przysługują dopłaty do kwalifikowanego materiału nasiennego.
W latach 2010-2011 na dopłaty do takich upraw przeznaczono 10,8 mln euro rocznie. Od 2012 r. kwota ta wzrosła do 30 mln euro rocznie. O ile w 2010 r. rolnik otrzymywał ok. 207 zł na ha, to w 2013 r. - było to już ok. 720 zł/ha. Pieniądze te mają zachęcać rolników do uprawiania roślin białkowych. Najwięcej takich upraw znajduje się w województwach: lubelskim, mazowieckim oraz wielkopolskim.
W 2011 dopłaty dostało 119 tys. rolników, rok później 120 tys. W tym roku szacuje się, że będzie to 121 tys. osób. Wzrasta też powierzchnia upraw roślin białkowych. Ocenia się, że w tym roku było to 213 tys. hektarów.
Program wieloletni na lata 2011-2015 pod nazwą "Ulepszanie krajowych źródeł białka roślinnego, ich produkcji, systemu obrotu i wykorzystania w paszach" został zaakceptowany przez rząd w sierpniu 2011 r. Powstał on w wyniku krytyki wielu przeciwników pasz genetycznie modyfikowanych. Polska jest jednym z większych w UE importerów śruty sojowej - dodaje się ją do pasz przeznaczonych dla trzody chlewnej i drobiu. Polskie prawo przewiduje, że pasze GMO w karmieniu zwierząt można będzie wykorzystywać tylko do końca 2016 r.
W wyniku realizacji tego programu ma się poprawić wykorzystywanie rodzimych upraw roślin strączkowych; uprawy takie mają być doskonalsze, a plony wyższe. Potrzebne jest więc stworzenie i rozmnożenie odpowiedniego materiału siewnego, opracowanie nowych technologii upraw i zmiana receptur pasz - tłumaczył prof. Jerzy Księżak z Instytutu Upraw, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach. Dodał, że bardzo ważne jest opracowanie systemu obrotu i sprzedaży nasion tych roślin.
Krajowa produkcja białka roślinnego ma w 50 proc. wyeliminować import genetycznie modyfikowanej soi. Jak mówił Księżak, będzie to możliwe, gdy powierzchnia upraw strączkowych i motylkowatych wyniesie 500 tys. hektarów. Wtedy będzie można uzyskać 300 tys. ton białka roślinnego na krajowe potrzeby, dodatkowo 200 tys. ton będzie pochodziło z przerobu rzepaku, a pozostała ilość z różnego rodzaju suszy i wywarów. Powinno do pozwolić na uzyskanie w sumie 650 tys. ton biała, czyli połowy krajowego zapotrzebowania na ten komponent. Obecnie Polska importuje ok. 1 mln ton śruty sojowej.
Na realizację programu przewidziano 35 mln zł.
Wspólna Polityka Rolna na lata 2014-2020 kładzie większy nacisk na ekologizację produkcji rolnej. Od tego będą zależały dopłaty bezpośrednie. M.in. konieczne będzie przeznaczenie w gospodarstwach o powierzchni powyżej 15 ha 5 proc. gruntów ornych na uprawy proekologiczne. Z obowiązku tego będą jednak wyłączone gospodarstwa, w których 75 proc. ziemi ornej zajmują uprawy strączkowe.



POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę