Naukowcy myślą jak ratować ginącą populację pszczół
5 stycznia 2016
Coś bardzo niedobrego dzieje się z populacją jednego z najważniejszych owadów na świecie, pszczoły miodnej - czytamy na portalu zmianynaziemi.pl. Problem zaczął się w USA wraz z nastaniem ery chemii i biotechnologii w rolnictwie. Obecnie naukowcy głowią się nad tym jak zatrzymać proces ginięcia tego gatunku.
Według niektórych szacunków, w ciągu ostatniej zimy zginęła jedna trzecia pszczół. Powody tak znacznej redukcji ich populacji są różne. Odpowiadają za to głównie pestycydy, pasożyty, wirusy i niedożywienie owadów. Pszczoły są niezbędne nie tyle do produkcji miodu, lecz również ze względu na funkcję, jaką pełnią, czyli zapylanie roślin. Oczywiście są też inne owady zapylające, ale według badań, co trzecia roślina jest zapylana przez pszczoły. Już tegoroczne zbiory owoców będą wyraźnie mniejsze, bo bardzo wiele kwiatów drzew owocowych po prostu opadła niezapylona.
Jak ustalono, słynny syndrom zniszczenia kolonii, objawiający się tym, że pszczoły nagle opuszczają ul i nigdy do niego nie wracają, może być wywołany przez neonikotynoidy zawarte w pestycydach. Unia Europejska zakazała stosowania niektórych środków zawierających te substancje. Kolejnym wyzwaniem dla przetrwania pszczół są roztocza. Na ten problem nie ma dobrych rozwiązań a środki chemiczne stosowane przez pszczelarzy bywają niebezpieczne dla samych pszczół.
Obecnie amerykańscy naukowcy starają się naprawić sytuację, stosując pszczoły przywiezione z innych krajów. Ich import do celów hodowlanych został częściowo rozwiązany dopiero w 2008 roku, w 86 lat po wprowadzeniu całkowitego zakazu importu pszczół wprowadzonego właśnie w celu uniknięcia masowej dystrybucji niebezpiecznych rodzajów roztoczy. Amerykanie mają nadzieje, że uda im się opracować jakieś metody transferu dobrego materiału genetycznego pobranego od najsilniejszych gatunków pszczół w Europie. Naukowcy mają nadzieję, że import nowego materiału genetycznego pomoże odwrócić obecne negatywne trendy w świecie pszczół.
Celem może być tez stworzenie pszczół zmodyfikowanych genetycznie, które będą odporniejsze na stosowaną w rolnictwie chemię. To na razie jednak wyłącznie pieśń przyszłości a podejmowane coraz bardziej rozpaczliwe próby odwrócenia negatywnych tendencji mogą wskazywać na to, że sytuacja jest dużo gorsza niż się to nam przedstawia oficjalnie.