Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Najdłuższa ciepła jesień nowoczesnej Europy

11 grudnia 2006

W alpejskich kurortach stoki pokryte są trawą. To najcieplejszy okres w regionie od tysiąca lat - wynika z danych europejskich instytutów meteorologicznych

- Doświadczamy właśnie najgorętszego okresu w Alpach od 1300 lat - podkreśla Reinhard Boehm, klimatolog z austriackiego Centralnego Instytutu Meteorologii i Geodynamiki. Jego zespół uczestniczył w europejskim programie śledzenia zmian klimatu w obszarze między doliną Rodanu od zachodu, Toskanią od południa oraz okolicami Budapesztu i Norymbergi od wschodu i północy. Prowadzone do sierpnia tego roku analizy koncentrowały się na zmianach zachodzących w ostatnim tysiącleciu. W ramach sponsorowanego przez UE programu badano m.in. pokrywę śnieżną, temperaturę, nasłonecznienie, pobierano próbki z lodowców i badano słoje drzew.

Zdaniem Boehma obecny - wyjątkowo ciepły -okres rozpoczął się w latach 80. Podobnie, ale jednak nieco chłodniej, było między X i XII stuleciem. Jak twierdzi austriacki specjalista, obecna wysoka temperatura to efekt emisji do atmosfery zanieczyszczeń przemysłowych. W latach 50. ubiegłego wieku emisja tych substancji delikatnie ochłodziła klimat, gdy jednak zaczęło ich przybywać, pojawił się efekt cieplarniany. -Nie wątpię, że w przyszłości będzie jeszcze cieplej - dodał Boehm, szacując efekty obecności dwutlenku węgla w atmosferze.

Trawa pod nartami
Wyjątkowo ciepły początek grudnia to fatalna wiadomość dla narciarzy i właścicieli alpejskich pensjonatów. W popularnym wśród polskich turystów Kaprun/ Zell am See śniegu nie ma w ogóle. W Sölden sytuację ratują lodowce, jednak położone niżej stoki również są bezśnieżne. Nawet w lubianym przez polskich narciarzy włoskim Livigno sztucznie naśnieżane są tylko główne trasy narciarskie. Pomiędzy nimi jednak widać trawę.

Z powodu braku śniegu ośrodki narciarskie przesunęły otwarcie sezonu, które zwykle odbywa się na przełomie listopada i grudnia. W słynnym St. Anton am Arlberg, gdzie armatki śnieżne są w stanie pokryć 80 proc. tras, nie można nawet zacząć sztucznego naśnieżania, bo jest za ciepło. - Cóż począć. Na pogodę nie mamy wpływu - wzdycha Wilma Himmelfreundpointner z biura turystycznego St. Anton. Wczasowicze dowożeni są specjalnymi autobusami do najbliższych lodowców. Jeszcze większe kłopoty miało Hochfilzen, gdzie na potrzeby narciarstwa biegowego śnieg przywożono z najwyższego szczytu Austrii - Grossglocknera. Przez pięć dni ciężarówki dostarczyły 8 tys. m sześc. śniegu - poinformował przedstawiciel organizatorów Thomas Abfalter. Międzynarodowa Federacja Narciarska z powodu braku śniegu przełożyła o kilka dni zawody w miejscowościach Cogne iVal d'Aosta.

Blisko rekordu
Na całym świecie rok 2006 jest jednym z najcieplejszych w ostatnich 150 latach (od czasu, gdy ok. 1860 rozpoczęto regularne pomiary temperatury). Najgorętsze w historii były lata 1998 i 2005 - wynika zdanych Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO). - Ten rok mieści się w pierwszej, najgorętszej, piątce - potwierdza David Viner z British University of East Anglia. O tym, na którym miejscu w tym rankingu znajduje się rok2006, dowiemy się14 grudnia, gdy WMO przedstawi wyniki swoich obserwacji.

A kiedy zima zawita wreszcie do Polski? Jak się dowiedzieliśmy w Instytucie Meteorologii i Gospodarki Wodnej w ciągu najbliższych pięciu dni zima nie nadejdzie i utrzymywać się będzie dodatnia temperatura powietrza. Jest jednak szansa na białe święta. Po 20 grudnia nastaną lekkie mrozy, około -2 st. C. Wtedy też powinien spaść śnieg.

Naukowcy nie mają już dziś wątpliwości, że człowiek jest nie tylkoświadkiem, ale też sprawcą lub przynajmniej współsprawcą ocieplenia klimatu. Dzisiejsze "Science" przedstawia badania nad procesem klimatycznym, który zaszedł na naszej planecie 55 mln lat temu. Wtedy, na skutek przedostania się do atmosfery dużych ilości dwutlenku węgla, temperatura powietrza wzrosła o 5 st.C wciągu 10 tys. lat. Wyższa temperatura utrzymała się na Ziemi przez następne170 tys. lat.

Nie wiadomo, jakie było źródło dwutlenku węgla, który wydostał siędo atmosfery 55 milionów lat temu. Jedna z hipotez głosi, że Ziemię ogarnęły wtedy pożary. W każdym razie, jak piszą w "Science" naukowcy, tamten proces przypominał swoją intensywnością dzisiejsze emisje przemysłowe. Możemy więc spodziewać się porównywalnego efektu. Jak obliczył prof. uniwersytetu w Yale Mark Pagani, podwojenie stężenia dwutlenku węgla w atmosferze może spowodować podwyższenie temperatury powietrza o co najmniej 2,2 stopnia C.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę