Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Na wsi licho nie śpi

3 grudnia 2015
Odszkodowania za straty spowodowane katastrofami naturalnymi w Europie w okresie od stycznia do sierpnia 2013 kosztowały ubezpieczycieli 8 mld euro. W Polsce tym roku najczęstsze szkody zgłaszane przez rolników do wypłaty ubezpieczenia to grad i huragany (16% wszystkich zgłoszeń w pierwszych trzech kwartałach*). Gwałtowne wiatry, jakie kilkanaście dni temu pustoszyły Wyspy Brytyjskie, straszą także polskich mieszkańców wsi.


Późna jesień to czas, kiedy zainteresowanie ubezpieczeniami rolniczymi znacząco wzrasta, osiągając szczyt na przełomie roku. Jesienią w gospodarstwach rolnych kończą się prace związane ze zbiorem i magazynowaniem płodów. Rolnicy mają możliwość oceny wielkości zbiorów i ich wartości, to z kolei wpływa na decyzje związane z finansami: inwestycyjne i ubezpieczeniowe.

Na wsi licho nie śpi
W I półroczu 2013 r. zgłoszono do KRUS 11 388 zdarzeń wypadkowych. Wypłatą jednorazowych odszkodowań zakończono postępowanie wobec 8 517 wypadków przy pracy rolniczej. W porównaniu do analogicznego okresu 2012 r. o 417 zmniejszyła się ilość decyzji przyznających odszkodowanie. Najczęstsze kategorie to „upadek osób” (4 153 poszkodowanych), „pochwycenie lub uderzenie przez ruchome części maszyn” (1 062) i „uderzenie, pogryzienie i przygniecenie przez zwierzęta” (1054).

Nieco inne rolnicze roszczenia mają w swoich statystykach ubezpieczyciele. – W trzech minionych kwartałach tego roku najczęstsze zgłoszenia wiązały się z gradem (blisko 13%, razem z huraganem to blisko 16%) i zalaniem własnego mienia (12%). Kolejne kategorie to roszczenia związane z NNW (11,5%) i odpowiedzialnością cywilną (blisko 10%). W podobnym okresie 2012 roku huragany odpowiadały za największą liczbę szkód (także blisko 16%, ale razem z gradem było to już niemal 22%)  – mówi Andrzej Gostyński – Dyrektor Biura Likwidacji Szkód w Gothaer TU S.A.

Wiatr wiatrowi nie równy
Rolnicy zobowiązani są do wykupywania obowiązkowych ubezpieczeń: budynków gospodarskich od ognia i innych zdarzeń losowych oraz odpowiedzialności cywilnej z tytułu prowadzenia gospodarstwa rolnego. Nie obejmują one jednak pełnego katalogu zdarzeń, dlatego kupno polis dobrowolnych przez rolników jest ściśle związane z ubezpieczeniami obowiązkowymi. Dobrym przykładem są szkody wyrządzone przez huraganowe wiatry, czyli najczęściej zgłaszaną w 2012 roku kategorię.
W ubezpieczeniach obowiązkowych zawartych na podstawie art. 67 ust. 2 - Ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, do wypłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela, wiatr musi osiągnąć prędkość co najmniej 24 m/s. Jednak już znacznie słabszy wiatr może wyrządzić poważne szkody. – Rzeczywiście wiele pytań, które otrzymujemy dotyczy siły wiatru kwalifikującej się do wypłaty odszkodowania. Jeden z naszych produktów – Agrokompleks – jako szkody huraganowe uznaje te, które zostały wyrządzone przez wiatr o prędkości większej niż 16 m/s, który wyrządza masowe lub pojedyncze szkody - mówi Andrzej Gostyński. Częstymi szkodami są też te powstałe wskutek przepięcia, które w ubezpieczeniach obowiązkowych nie są uznawane jeżeli nie doszło do bezpośredniego uderzenia pioruna w przedmiot ubezpieczenia (obiekt). U nas, szkody powstałe w wyniku przepięcia czyli szkód elektrycznych, są w zakresie podstawowym. Podobnie jest w szkodach spowodowanych przez deszcz- bez limitu współczynnika jego wydajności czy naporu śniegu również bez limitu jego ciężaru. Dwie ostatnie przyczyny w ubezpieczeniach obowiązkowych muszą osiągnąć określone wartości, u nas nie. To dosyć istotne, bowiem np. deszcz jest w tym roku wysoko w naszych statystykach – odpowiada za 8,63% zgłoszonych do końca III kwartału szkód - mówi Andrzej Gostyński z Gothaer.

Inne dodatkowe ubezpieczenia wybierane przez rolników to ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej w życiu prywatnym (przydaje się w sytuacji, gdy szkoda wyrządzona osobie trzeciej nie jest w związku z posiadanym i prowadzonym gospodarstwem rolnym) i oczywiście NNW - pracujący w gospodarstwie rolnym są narażeni na wszelkiego rodzaju wypadki, których następstwa i skutki może zrekompensować świadczenie pieniężne z odpowiedniego ubezpieczenia. W dalszej kolejności kupowane są ubezpieczenia ruchomości domowych, ziemiopłodów, narzędzi i inwentarza żywego od pożaru i zdarzeń losowych, maszyn i urządzeń rolniczych.


Rolnik na hektarach czy na ojcowiźnie
Z roku na rok sytuacja finansowa utrzymujących się z roli poprawia się, na co wpływają krajowe programy wsparcia. Przybywa w Polsce rolników zawodowych uprawiających gospodarstwa towarowe, ciągle jednak największą grupą są rolnicy prowadzący małe, niskotowarowe gospodarstwa domowe. Obydwie grupy potrzebują zupełnie różnych, dostosowanych do swoich potrzeb, rodzajów ubezpieczeń. Istotną rolę w wyborze polisy odgrywa jej cena, ale w miarę wzrostu świadomości potrzeby ubezpieczeń, coraz ważniejsze są również korzyści. Coraz większa liczba rolników zwraca uwagę na konsekwencje braku ubezpieczenia w przypadku szkody, której ceną jest niejednokrotnie utrata lub uszkodzenie posiadanego mienia i trudności w funkcjonowaniu gospodarstwa przez dłuższy czas.
 – Rolnicy to specyficzna grupa klientów, oprócz niskich cen, oczekują wyższego poziomu obsługi i łatwiejszego, bezpośredniego kontaktu z ubezpieczycielem, lepszej, dostosowanej do specyfiki gospodarstwa rolnego oferty, precyzyjnego rozszerzenia zakresu ochrony w stosunku do ubezpieczeń obowiązkowych oraz sprawnego załatwiania formalności przy likwidacji szkody i wypłaty odszkodowania – mówi Anna Materny, dyrektor Biura Ubezpieczeń Detalicznych w Gothaer TU S.A

POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę