Na wiosnę zakwitną „nasze” kasztanowce

W Korfantowie na Opolszczyźnie młodzież gimnazjalna z Zespołu Szkół objęła opieką trzydzieści okazów kasztanowca białego, niszczonego przez szrotówka kasztanowcowiaczka. Długofalowe i wszechstronne działania, już jesienią ubiegłego roku zaowocowały polepszeniem kondycji drzew. Gimnazjaliści zdając sobie sprawę, że zapał i zacięcie ekologiczne nie wystarczą w walce z groźnym motylem, wystąpili o środki finansowe do Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności.

W minionym tygodniu gimnazjaliści świętowali zakończenie działań grantowych, mających na celu ratowanie kasztanowców w Korfantowie, realizowanych w ramach Ogólnopolskiego Programu Grantowego „Równać Szanse 2006”. W czerwcu ubiegłego roku, kiedy otrzymali dotację z Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności, objęli opieką 30 okazów kasztanowca białego. By uratować drzewa przed zabójczym działaniem szrotówka kasztanowcowiaczka utylizowali liście z poczwarkami szkodnika, lepowali pnie, wytoczyli szkodnikowi walkę biologiczną. Równocześnie prowadzili akcję edukacyjną, zapoznając mieszkańców gminy ze sposobami walki ze szrotówkiem. Są dumni, że jako jedyni na Opolszczyźnie wytoczyli kompleksową walkę żarłocznemu motylowi, stosując metody mechaniczne, biologiczne oraz chemiczne, w tym pułapki feromonowe i iniekcje żelu systemowego do pni. 

Młodzież nie spodziewała się, że spotka się z takim zainteresowaniem i wsparciem koleżanek i kolegów w szkole i środowiska lokalnego, z władzami miasta na czele. Bezpośrednio zaangażowana w realizację grantu jest trzydziestoosobowa grupa, chociaż najwięcej „zamieszania” robi dziesięcioosobowy zespól inicjatywny. 

Dzięki morderczej pracy, „graciarze” zdobyli taką wiedzę na temat kasztanowców zwyczajnych, niszczącego je motyla oraz sposobów walki ze szkodnikiem, że zostali w gminie specjalistami w twej dziedzinie. Praca w terenie polegająca na identyfikowaniu zarażonych okazów drzew, zbieraniu w określonych odstępach czasu zarażonych liści z poczwarkami, przerodziła się w długie godziny pracy laboratoryjnej. Trzeba było obejrzeć, uzbrojonym w lupę i mikroskop okiem poszczególne stadia rozwojowe szrotówka. Gdy zgromadzony został bogaty materiał entomologiczny, parazytologiczny i dendrologiczny, młodzi naukowcy zabrali się do konstruowania pokazu multimedialnego „Ratujmy kasztanowce! – Poradnik praktyczny” i tworzenia Młodzieżowej Pracy Naukowej.


Fantastyczne było to, że nie trzeba było  zdobywać wiedzy jedynie z książek, słowników i Internetu. Dzięki grantowym funduszom „graciarze” pojechali do Arboretum w Wojsławicach i tam na własne oczy zobaczyli inne okazy kasztanowców, metody walki ze szrotówkiem stosowane przez pracowników ogrodu, przekonali się, że kasztanowiec drobnokwiatkowy, podobnie jak czerwony i żółty nie są atakowane przez motyla. No i w końcu zobaczyli okaz kasztana jadalnego – zrozumieli jaki błąd popełniamy nazywając kasztanowce kasztanami. 

Ostatnim działaniem wykonanym za środki grantowe były iniekcje żelu systemowego do pni kasztanowców. Preparat jest środkiem owadobójczym i grzybobójczym, koncentratem w postaci żelu do bezpośredniego stosowania. Środek ten o działaniu żołądkowym, w roślinie działa układowo. Substancjami biologicznie czynnymi są imidachlopryd (związek z grupy chloronikotynyli) - 12% i tebukonazol (związek z grupy triazoli) - 8%. Preparat posiada zezwolenie MRiRW Nr R/j-1/2003 z dnia 04.03.2003r. Skuteczność preparatu oraz bezsprzeczne bezpieczeństwo metody potwierdzają eksperci ze Skierniewickiego Instytutu Sadownictwa i Kwiaciarstwa, którzy na podstawie badań i obserwacji polecają metodę jako „bezpieczną dla kasztanowców, zabójczą dla szrotówka”. Koszt szczepienia jednego drzewa wynosi 87 zł. 

W kwietniu, w okresie wylotu pierwszego pokolenia owada, pozostanie jeszcze wywieszenie pułapek feromonowych z dyspenserem feromonowym, które pozwolą wyłapać samce szrotówka i w ten sposób ograniczyć rozród szkodnika. 

Gimnazjaliści złożyli już kolejny wniosek do Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności, a 19 kwietnia br. dowiedzą się, czy otrzymają środki na kolejne działania chroniące kasztanowce w ich mieście.