Domowi piwowarzy na Warmii rozpoczęli sezon warzenia piwa. To nawiązanie do wielowiekowej tradycji browarniczej, która obok rolnictwa była silną gałęzią rozwoju gospodarczego w tym regionie.
Domowe warzenie piwa stało się w ostatnich latach bardzo popularne. Przybywa zarówno piwowarów jak i konsumentów, którzy uważają, że właśnie trunki warzone z naturalnych składników i według starych receptur, przekazywanych z pokolenia na pokolenie, mają najlepsze walory smakowe.
Domowi piwowarzy z Warmii rozpoczęli właśnie sezon warzenia piw. Trunek warzony w domu wymaga stabilnych i niezbyt wysokich temperatur, dzięki którym zachowuje on świeżość i walory smakowe. Takie warunki zapewnia właśnie piwowarom okres zimowy. Pomysłodawcą zaakcentowania rozpoczęcia sezonu piwowarskiego jest starostwo powiatowe w Olsztynie.
"Chcemy, żeby idea warmińskiego browarnictwa żyła cały rok, a nie tylko z okazji letnich festiwali, takich jak Warmiński Festiwal Dziedzictwa Browarniczego. Piwowarstwo na Warmii powoli się odradza, mamy znakomitych piwowarów domowych, którzy zdobywają nagrody na najważniejszych imprezach browarniczych" - powiedział dyrektor wydziału promocji starostwa Mariusz Kwas.
Warmińscy piwowarzy chcą odtworzyć receptury dawnych piw warzonych na tych ziemiach przed wiekami.
Z inicjatywy Muzeum Warmii i Mazur, lokalnego Browaru Kormoran i Polskiego Stowarzyszenia Piwowarów Domowych do życia powołana zostanie wkrótce grupa badawcza do spraw odtworzenia piwa Rosanke, które latem w czasie żniw spożywali w przeszłości warmińscy chłopi.
"W grupie znajdzie się miejsce dla historyków, naukowców i piwowarów, którzy w poszukiwaniu dawnego piwa na Warmii przewertują wszelkie dostępne źródła historyczne, wykonają próby i wykorzystają dawne techniki warzenia. Wszystko po to, aby uzyskać napój najbliższy pierwowzorowi warmińskiego piwa. Będziemy sami słodować jęczmień, a później suszyć słód wykorzystując ogień i dym ogniska" - podkreślił historyk z Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie a prywatnie domowy piwowar Paweł Błażewicz.
Jak dodał Błażewicz piwowarstwo na Warmii ma wielowiekową tradycję i jest elementem niematerialnego dziedzictwa, które należy zachować.
"Sezon piwny na Warmii regulowany był ustawodawstwem krajowym oraz rozporządzeniami biskupa warmińskiego. Ustawa krajowa z początków XVI wieku, która przez blisko 300 lat organizowała życie mieszkańców Warmii miała niewiele ponad 30 punktów a czwarta część z nich dotyczyła piwowarstwa, jego miar, wag a także kar za oszukiwanie przy piwie i chmielu" - podkreślił.
Dodał, że według historycznych źródeł sezon warzenia piwa na Warmii przypadał na okres od 29 września do 1 maja, gdy ostatnia beczka piwa musiała być zaszpuntowana i wywieziona z browaru do wyszynku. Właściwe warzenie piwa kończyło się pod koniec marca a następnie już piwo tylko fermentowało i leżakowało.
Według historyków receptury piw zachowują się bardzo rzadko. "To jest wszystko oparte o kunszt. Nasze rekonstrukcje dotyczące odtwarzania piwa są raczej rekonstrukcjami poszlakowymi, zachowały się pewne opinie dotyczące piwa, opisy barw czy smaku"- podkreślił Błażewicz.
Współcześni domowi piwowarzy podkreślają, że mimo dużego zainteresowania konsumentów nie mogą sprzedawać swych produktów.
"Przeszkody prawne uniemożliwiają wprowadzenie na rynek własnoręcznie uwarzonych piw. Winiarstwo zostało uwolnione od tych ograniczeń, każdy może przygotować 2 tysiące hektolitrów wina i sprzedać je bez konkretnych zezwoleń, korzystając z uproszczonej ścieżki prawnej, piwowarzy takiej sytuacji nie mają" - dodał Błażewicz.
6816206
1