Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, na uwolnieniu rynku mlek i cukru zyskają przede wszystkim przetwórcy. Producenci zaś obawiają się spadku cen i masowych bankructw. Dla klientów może to oznaczać lekkie potanienie towarów, choć może być również odwrotnie.
Jak przypomina DGP, zgodnie z założeniami wspólnej Polityki Rolnej, skończy się kwotowanie produkcji mleka, a dwa lata później cukru. Znikną bariery ograniczające ich produkcję, z powodu których w przeszłości zdarzały się niedobory surowca, np. cukru na rynku i w efekcie rosły ceny.
Na uwolnieniu rynku skorzystają przetwórcy, którzy będą mogli zwiększać produkcję na eksport. Rośnie zapotrzebowanie na nasz nabiał, o czym świadczy wzrost eksporty nabiału w ciągu czterech pierwszych miesięcy tego roku, choć uwolnienie kwot w całej UE może zahamować ten wzrost. Natomiast producenci słodyczy szacują, że niższa cena cukru mogłaby podnieść rentowność branży, która wynosi obecnie 4-5 proc., o 1-2 pkt proc.
Nowej sytuacji na rynku szczególnie obawiają się rolnicy, upadłości obawia się branża cukrownicza. Nie wiadomo, czego mogą spodziewać się konsumenci - przedstawiciele branży cukierniczej zastrzegają, że obniżki będą, jeśli poza cukrem stanieją także inne surowce.