Ptaki znaleziono w poniedziałek. Leżały na drodze i na poboczu drogi lokalnej prowadzącej z Dołubowa do Grodziska. Inspekcja weterynaryjna została o tym poinformowana przez policję - powiedział we wtorek powiatowy lekarz weterynarii w Siemiatyczach Mirosław Tołwiński.
Na razie nie są znane przyczyny padnięcia wróbli. Badania w Państwowym Instytucie Weterynarii w Puławach mają wykazać, czy ptaki były chore. Tołwiński podkreśla jedynie, że wróble nie są w grupie wysokiego ryzyka ptaków, które mogą być narażone na ptasią grypę. Nie wiadomo też na razie, czy ptaki mogły np. zjeść zatruty pokarm, czy może zginęły wskutek zderzenia z jakimś pojazdem.