Wielkim ślizgiem wpadła wiosna. A wraz z nią, jak co roku bywa, postanowienia. Wiosna właśnie ma to do siebie, że niesie zmiany, niby to z założenia, niby z przyzwyczajenia... naprawdę – na niby.
Z wiosną jest podobnie, jak z Nowym Rokiem – objawia się chwilowym entuzjazmem. I choć w przepadku pierwszym katalizator jest mniej pompatyczny, efekt jest ten sam – działanie. Na niby. Bo gdy przetrwa się cały rok, pokona się przeszkody i śmiesznostki rzeczywistości, to chce się zrobić "coś", bo gdy prześpi się zimę chce się "cośkolwiek" zadziałać, byle wstać. Na niby.
Robimy więc porządki. Wyrzucamy brudy przeszłości, przeprowadzamy fizyczno-moralny remont generalny. Na niby. Zakładamy nowe buty – na nową drogę, wstawiamy nowy segment – na "nowe"... jeszcze nie "brudy". Na niby.
"Na niby" uparcie wciska się w dramaturgię wypowiedzi, zawzięcie wpycha się w rzeczywistość – "robi" pozór. Pozór od początku każdego roku do wiosny, od wiosny do Nowego Roku, niezmiennie.
Tutaj – "u nas" wszystko jest "na niby". I wojna, bo przecież nie jesteśmy w stanie wojny z Irakiem (jak twierdzi prezydent i rząd) (:)?) i rozmowy, i bójki sejmowe nad niewojennym udziałem polskich wojsk w konflikcie. "Na niby" "kochamy", bo jakże kochać można dwa molochy świata? I wiadomości są też "na niby", bo jak mogą być naprawdę w telewizji, w której prawdą jest nieprawda, a innej prawdy nie ma? "Na niby" okazała się też "prawdziwa męska, szorstka przyjaźń" (ależ szkoda!) i wszystkie zrealizowane założenia programowe rządu, oprócz winiet – choć nie – przecież jak na razie nie wprowadzono ich też "na niby". "Na niby" również głosuje się w Izbie "na niby" najwyższej, "na niby" i dla zabawy proponuje się pieniążki za ustawy (taka sejmowa gra planszowa). "Na niby" też minimalizuje się bezrobocie, tworząc punkty informacji (o priorytetowej dla Polski sprawie), punkty są również... "na niby". "Na niby" też naprawia się finanse, "na niby" mówi się o tym społeczeństwu, tak przez przypadek zapewne, myląc sumę pieniędzy, które państwo rzeczywiście będzie musiało wydać, z sumą wydatków, na które będzie Polskę stać.
Zrób kabaret, po prostu zrób kabaret...
Do miłego... mam nadzieję nie na niby.