Wszyscy ci, którzy chcą starać się o przyznanie stypendium socjalnego, mogą nadal składać odpowiednie wnioski w Urzędzie Miasta i Gminy Końskie. Choć ostateczny termin upłynął 31 stycznia, wielu mieszkańców naszego miasta w porę nie zostało poinformowanych o tym, że taka akcja jest przeprowadzana. Na razie nie wiadomo kto może podjąć decyzję o przedłużeniu tego terminu, urzędnicy robią wszystko, aby jak najwięcej osób mogło skorzystać z takiej pomocy.
O stypendiach socjalnych, które przysługują uczniom szkół podstawowych i
gimnazjalnych, mieszkańcy naszej gminy dowiedzieli się z programu emitowanego w
telewizji. Kilka dni przed ostatecznym terminem składania wniosków o przyznanie
takiego wsparcia, po raz pierwszy usłyszeli o nich urzędnicy. Nikt wcześniej ich
nie poinformował, że program w ogóle ma być realizowany.
Nic więc
dziwnego, że w dniu składania podań w Wydziale Oświaty Urzędu Miasta i Gminy
Końskie panowało duże zamieszanie. Petenci mieli pretensje do urzędników,
urzędnicy do Ministerstwa Oświaty. Jednak najgorsze w tym wszystkim jest to, że
przez ten bałagan wielu uczniów, którym przysługuje taka pomoc, nie będzie mogło
z niej skorzystać, bo w porę nie złożyli podania. - Sposób, w jaki
przeprowadzono tę akcję, został oprotestowany praktycznie przez wszystkie gminy
w Polsce - mówi burmistrz Krzysztof Obratański. - Pomijając to, że
jakiekolwiek informacje na ten temat w urzędach pojawiły się stanowczo za późno,
gminy muszą samodzielnie opracować regulamin przyznawania i ustalić wysokość
tych świadczeń. Niestety, nikt nie powiedział skąd mają wziąć pieniądze na jego
realizację. Może okazać się, że to kolejny program, który wzbudzi tylko ogromne
oczekiwania znacznie przekraczające realną pomoc.
W tej chwili gmina
zabiega o przesunięcie ostatecznego terminu składania wniosków, ponieważ zewsząd
napływają informacje, że dużo więcej osób może starać się o przyznanie takiej
pomocy. Niestety, i tu pojawiają się problemy, ponieważ twórcy tej ustawy nie
wyszczególnili kto może podjąć taką decyzję. - Wprawdzie nie wiemy, czy uda
się przesunąć ten termin, wnioski przyjmujemy nadal - informuje burmistrz
Obratański. - Mam nadzieję, że uda się rozwiązać tę sytuację, tak aby nikt nie
czuł się pokrzywdzony, a stypendia trafią w końcu do wszystkich tych, którzy
naprawdę potrzebują takiej pomocy.