Mimo kontrowersji Bruksela zgodziła się na uprawę zmodyfikowanego ziemniaka w Unii Europejskiej. Chodzi o odmianę o nazwie Amflora, stworzony przez firmę BASF. Ma on być wykorzystywany do celów przemysłowych, nie dla ludzi, głównie do produkcji papieru i kleju, a także na paszę dla zwierząt - podaje IAR.
Decyzja Komisji oznacza, że wszystkie kraje, nawet te niechętne produktom GMO, takie jak Polska, będą musiały zezwolić na uprawę zmodyfikowanego ziemniaka. Warszawa już kiedyś próbowała zakazać całkowicie żywności modyfikowanej, ale została zmuszona przez Komisję do zmiany przepisów.
Wyjściem z sytuacji jest jeszcze wprowadzenie tak zwanej klauzuli ochronnej - mówi ekspertka Komisji Eleftheria Nearchou. To jednak nie będzie takie proste. - Jeśli kraj będzie chciał wprowadzić klauzulę ochronną, musi przedstawić nowe dane naukowe mówiące o szkodliwości dla zdrowia lub środowiska danego produktu - dodaje ekspertka. Czyli kraj członkowski musiałby podważyć decyzję Europejskiej Agencji do spraw Bezpieczeństwa Żywności, która zezwoliła na uprawę zmodyfikowanego ziemniaka.
Debata dotycząca produktów genetycznie modyfikowanych wywołuje zawsze wiele kontrowersji. Tym razem zaskakujący jest też pośpiech. Komisja zdecydowała o zgodzie na uprawę Amflory w pierwszym miesiącu urzędowania. Wcześniej zmodyfikowany ziemniak czekał na zgodę Brukseli prawie 12 lat. Już pojawiają się komentarze, że nowa Komisja bardzo szybko uległa lobby przemysłowemu.