Genetycznie modyfikowana żywność w supermarketach jest równie bezpieczna jak jej konwencjonalne odpowiedniki, ale nowe produkty modyfikowane genetycznie powinny być starannie badane - orzekła Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).
Szef wydziału bezpieczeństwa żywności WHO Jorgen Schlundt przedstawił w czwartek 76-stronnicowy raport na temat wpływu biotechnologii żywności na zdrowie konsumentów. Wynika z niego, że konsumpcja genetycznie zmodyfikowanej żywności nie ma negatywnego wpływu na ich zdrowie.
Jednak - zdaniem autorów raportu - wszystkie nowe produkty transgeniczne muszą być szczegółowo sprawdzane, co zresztą robi wiele krajów. Raport podkreśla, że produkty te są na ogół dokładniej badane, niż produkty modyfikowane chemicznie.
Genetycznie modyfikowane produkty muszą być również badane pod kątem ich wpływu na środowisko naturalne - uważa WHO. Obecnie plantacje genetycznie modyfikowanych roślin obejmują 4 proc. światowej ziemi uprawnej.
W ubiegłym roku 7 mln rolników w 18 krajach uprawiało rośliny modyfikowane genetycznie, ale ich wykorzystanie jest skoncentrowane w 7 krajach. Według raportu, krajem, w którym uprawia się najwięcej zmodyfikowanych genetycznie roślin, są Stany Zjednoczone. W 2004 roku uprawiano je tam na 47,6 mln ha, co stanowi 59 proc. światowych upraw transgenicznych. Na drugim miejscu jest Argentyna (20 proc.), następnie Kanada i Brazylia (po 6 proc.), Chiny 5 proc., Paragwaj 2 proc., RPA 1 proc.