W wydatkach rodzin coraz mniejsza ich część przypada na zakup żywności. Za to szybko rośnie obciążenie budżetów domowych stałymi opłatami związanymi z użytkowaniem mieszkania. Wśród krajów wstępujących do Unii Europejskiej większą część niż w Polsce budżetów rodzin przeznacza się na jedzenie na Liwie, na Węgrzech i na Łotwie – wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego.
W ubiegłym roku żywność pochłaniała przeciętnie 29,5 proc. miesięcznej kwoty wydawanej przez polskie gospodarstwa domowe. Było to nieco mniej niż w roku poprzednim, natomiast w porównaniu z pierwszymi latami transformacji gospodarczej zmiana jest olbrzymia. Wtedy na jedzenie przeznaczaliśmy aż połowę kwot wydawanych w ciągu miesiąca.
W naszych ogólnych wydatkach przeznaczamy mniejszą ich część na zakup żywności niż Litwini, Węgrzy i Łotysze w swoich budżetach. Natomiast mniejszy jest udział kwot na jedzenie w wydatkach Estończyków, Słowaków, Czechów i mieszkańców Cypru. Nie ma natomiast danych dotyczących Malty.
Na żywność nadal wydajemy dużo w porównaniu z krajami Unii Europejskiej. Na przykład Duńczycy wydają na żywności tylko 11 proc. kwoty przeznaczonej na zakup dóbr i usług konsumpcyjnych, Finowie – około 13 proc., a Włosi – około 19 proc. Dzieje się tak, ponieważ zgodnie z prawem Engla wraz ze wzrostem zamożności gospodarstw domowych maleją ich wydatki na żywność.
Z danych GUS wynika, że w ubiegłym roku zwiększyły się w Polsce wydatki rodzin na edukację, transport i łączność. Przede wszystkim wzrosły kwoty przeznaczane na utrzymanie mieszkania. W ubiegłym roku wydatki związane z użytkowaniem mieszkania stanowiły 19,9 proc. ogółu kwot wydatkowanych przez gospodarstwa domowe – o 1,1 pkt. proc. więcej niż w roku poprzednim. Tendencja ta utrzymuje się od początku transformacji naszej gospodarki.
Według analityków GUS, czynnikiem istotnie różnicującym poziom i strukturę wydatków gospodarstw domowych jest ich sytuacja dochodowa. Wyraża się to między innymi w większym obciążeniu budżetów rodzin najuboższych wydatkami na zaspokojenie podstawowych potrzeb, czyli wydatkami na żywność oraz stałe opłaty mieszkaniowe.