FAMMU/FAPA podała, że nowozelandzki przemysł zaczął wkraczać w okres osłabienia wywozu mięsa jagnięcego, typowy dla lipca, sierpnia i września. W lipcu br. Nowa Zelandia wyeksportowała 20,9 tys. ton tego gatunku mięsa, tj. o 7 proc. mniej niż przed rokiem, ale jednocześnie o 7 proc. więcej niż wynosi średnia pięcioletnia dla tego miesiąca.
Wszystko wskazuje na to, że wzrost wysyłek nastąpi dopiero od października, tj. po rozpoczęciu nowego sezonu. W lipcu br. dostawy tego gatunku mięsa do krajów UE obniżyły się o 13 proc. do 7,3 tys. ton. Spadł w szczególności wywóz do Wielkiej Brytanii, o 14 proc. do 2,7 tys. ton. Powodem osłabienia wysyłek w tym kierunku była dość ciepła pogoda oraz fakt, że w czasie lata spożycie tego gatunku mięsa na Wyspach tradycyjnie maleje.
W tym samym okresie wywóz do Chin obniżył się o 8 proc. do 6,5 tys. ton, ale jednocześnie był o 81 proc. większy od średniego eksportu dla tego miesiąca z ostatnich pięciu lat. Dostawy do krajów Bliskiego Wschodu wzrosły o 10 proc. do 1,7 tys. ton, zwiększył się także wywóz do Stanów Zjednoczonych o 28 proc. do 1,5 tys. ton. W lipcu br. Nowa Zelandia wyeksportowała także 4,2 tys. ton mięsa baraniego, tj. o 32 proc. mniej niż rok wcześniej. Eksport do Chin był dość słaby ze względu na przepełnienie magazynów. W rezultacie wysyłki w tym kierunku zmniejszyły się o 25 proc. do 2,7 tys. ton.