O połowę spadła liczba fałszerstw paliw na polskich stacjach i w hurtowniach w pierwszym półroczu tego roku.
Od początku stycznia do końca czerwca tego roku Inspekcja Handlowa skontrolowała ponad tysiąc stacji paliw i ponad 20 hurtowni. Prawie 390 stacji wybrała do kontroli losowo. Blisko 2,9 proc. próbek nie spełniało norm jakościowych. W porównaniu z podobnym okresem 2005 roku jest to wynik lepszy o blisko 4 pkt proc. Poprawiła się jakość sprzedawanego na stacjach oleju napędowego. Kryteriów nie spełniał niecały 1 proc. badanych próbek. Rok temu było to blisko 7 proc. Maleje także liczba zastrzeżeń co do benzyny 95 i 98. Zakwestionowano ok. 3,6 proc. próbek tych paliw (rok temu 6,8 proc.).
Inspekcja Handlowa przeprowadziła także kontrole na stacjach i w hurtowniach, na które skarżyli się konsumenci lub w których wcześniej stwierdzono nieprawidłowości. Pobrano 1 tys. 235 próbek benzyny i oleju napędowego pochodzących z 638 stacji. Wymogów jakościowych nie spełniało 97 próbek, czyli niespełna 7,9 proc. zbadanych. Rok temu było to 16,9 proc.
Fałszowane paliwo psuje samochody. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Cezary Banasiński powiedział, że kierowca może w takim przypadku dochodzić odszkodowania od sprzedawcy bezpośrednio lub przed sądem. Musi jednak mieć pokwitowanie zakupu paliwa, np. paragon. Sfałszowane paliwo i uszkodzony samochód powinien być zbadany przez biegłego, żeby wykazać związek między zakupem paliwa a awarią.
Prezes UOKiK poinformował, że konsument może wystąpić do najbliższego rzecznika praw konsumenckich o pomoc w przygotowaniu pozwu. Jeżeli nie ma pieniędzy na opłaty sądowe, rzecznik może dochodzić roszczeń w jego imieniu.
We wczorajszej "Rz" opublikowaliśmy poradnik dla kierowców, w którym znalazły się m.in. wskazówki, jak unikać nieuczciwych stacji benzynowych. Z naszych informacji wynika, że jest ich najwięcej w województwach pomorskim, łódzkim i zachodniopomorskim. Najbezpieczniej jest tankować w województwie opolskim.