Możliwości rozwoju współpracy gospodarczej Polski i Meksyku były jednym z głównych tematów rozmów ministra spraw zagranicznych Włodzimierza Cimoszewicza podczas jego oficjalnej wizyty w Meksyku. Według ministra, wejście Polski do UE 1 maja 2004 roku zwiększy szanse polskiego biznesu na meksykańskim rynku.
Jak powiedział PAP Cimoszewicz, wszystko wskazuje, że w momencie uzyskania członkostwa UE Polska stanie się także stroną porozumienia UE-Meksyk, które tworzy m.in. strefę wolnego handlu.
"Dla naszego biznesu jest to rzeczywiście duża okazja. W tej chwili wiele naszych produktów podlega wysokim stawkom celnym i przegrywamy konkurencję z szeregiem państw członkowskich UE, które korzystają z wolnocłowego dostępu (do rynku meksykańskiego)" - zaznaczył minister.
Dodał, że niepokojące jest zmniejszenie polskiego eksportu do Meksyku w ostatnich dwóch latach, przy i tak dość niskiej wartości wymiany handlowej obu krajów - poniżej 200 mln dolarów rocznie.
Zdaniem Cimoszewicza, jest wiele "potencjalnych obszarów naszej ekspansji eksportowej" na rynek meksykański, m.in. w zakresie niektórych produktów rolnych. "Okazuje się, że Meksyk może być krajem, gdzie możemy robić wielkie interesy, chociażby w zakresie jednego produktu, jakim jest mleko w proszku" - powiedział.
Wyjaśnił, że w związku z realizowanym w tym kraju programem, podobnym do polskiej akcji "szklanka mleka dla każdego ucznia", Meksykanie importują gigantyczne ilości mleka w proszku. "My eksportujemy na poziomie jednej dziesiątej pojemności tego rynku" - dodał Cimoszewicz.