Po kiepskim pierwszym półroczu branża mleczarska powoli wychodzi na prostą. Cieszy, ale jednocześnie …martwi bardzo wysoki eksport polskich artykułów mleczarskich.
Kto ma się dobrze w branży najlepiej pokazują wyniki rankingu dwutygodnika „AgroTrendy”. Po dwuletniej dominacji spółki „Danone” w tym roku laury pierwszeństwa przypadły „Mlekovicie” z Wysokiego Mazowieckiego. Firma od lat rozwija się poprzez przyłączanie do siebie kolejnych mniejszych mleczarni, a dzięki koncentracji produkcji znacznie obniżyła koszty. Ale teraz nawet najlepsi mleczarze mają jeden ogromny problem.
Branże od lat narzeka także na małe spożycie artykułów mleczarskich w kraju. To efekt niskiej zamożność społeczeństwa – tłumaczą mleczarze. Na szczęcie ogromne nadwyżki produkcyjne są sprzedawane zagranicę. W tym roku eksport tych towarów to już 40% produkcji krajowej.
Ale eksperci przypominają, że wysoki eksport to po części wynik dobrej koniunktury na światowych rynkach. Co się stanie gdy trend się odwróci? Wtedy na rynku powstanie ogromna nadwyżka, która może doprowadzić do sporego zamieszania na rynku. Ale na razie mleczarze są raczej zadowoleni.
Branża mleczarska czeka teraz z niecierpliwością na ostateczną decyzję Komisji Europejskiej co do wysokości kar jakie mają zapłacić rolnicy. Obecnie wynoszą one około 55 groszy za każdy litr ponad limit. Bruksela może zdecydować o jej zmniejszeniu do 40 groszy.