Polski rynek mleczarski jest na krawędzi załamania, tymczasem UE nie reaguje - pisze "Rzeczpospolita".
Jak mówi Zenon Bistram, prezes Pomorskiej Izby Rolniczej, ceny mleka w skupie spadają i jego produkcja po prostu przestaje być opłacalna. Mleczarnie płacą rolnikom coraz mniej, ponieważ uderza w nie spadek cen przetworów mleczarskich. Polskim eksporterom nie sprzyja również umocnienie złotego.
Poza tym Bruksela na razie nie zamierza wspierać eksporterów. W lipcu został odrzucony wniosek polskiego resortu rolnictwa w tej sprawie. Zdaniem ekspertów UE wahania rynku są chwilowe, a ceny masła i odtłuszczonego mleka w proszku zaczęły już rosnąć.
Z danych resoru rolnictwa wynika, że wprawdzie pod koniec lipca ceny masła w blokach były w Polsce o 1 proc. wyższe niż przed miesiącem, jednak w porównaniu z 2011 r. były nadal o 25 proc. niższe. Miesiąc do miesiąca chude mleko w proszku zdrożało o 4 proc., ale rok do roku było nadal 5 proc. tańsze.
Unijni rolnicy nie widzą jednak wielkich szans na poprawę sytuacji. Protesty zapowiedzieli już farmerzy z Niemiec, w lipcu strajkowali rolnicy brytyjscy. Polscy mleczarze na razie nie planują protestów. Ale oczekują, że resort rolnictwa ponownie wystąpi do Brukseli o przywrócenie dopłat do eksportu.