Ministrowie handlu krajów UE na zakończenie nieformalnego spotkania w Atenach wyrazili w piątek całkowitą zgodność poglądów co do tego, że rokowania z USA w sprawie traktatu o wolnym handlu powinny przebiegać z zachowaniem zasady maksymalnej przejrzystości.
Grecki wiceminister ds. rozwoju i konkurencyjności Notis Mitarakis oświadczył na konferencji prasowej, że w toku obrad panowała w tej sprawie całkowita "jedność poglądów" i wszyscy uczestnicy spotkania zobowiązali się do popierania inicjatyw, mających na celu zapewnienie, że obywatele państw Unii będą informowani o przebiegu rokowań.
Komisarz UE ds. handlu Karel de Gucht podkreślił, że Europejczycy nie mają problemu z przejrzystym informowaniem. Problem, według de Guchta, istnieje po stronie USA, gdzie "nie ma zwyczaju publikowania wszystkich dokumentów dotyczących rokowań".
De Gucht wyjaśnił, że na razie przedmiotem negocjacji jest formuła, która zapewni przedstawicielom obu stron dostęp do dokumentów dotyczących negocjacji w "sali lektur", z której jednak nie będzie mógł "wyciec" żaden dokument.
"Po stronie Unii Europejskiej nie zachodzi potrzeba zapewnienia większej przejrzystości. My przekazujemy wszystkie dokumenty Radzie UE i Parlamentowi Europejskiemu. Nie mamy tajnego porządku obrad" - zapewnił komisarz de Gucht.
Jak podkreślił Mitarakis, traktat o wolnym handlu i inwestycjach będzie odgrywał rolę skutecznego bodźca rozwoju gospodarki i tworzenia nowych miejsc pracy. Każdej rodzinie w Unii Europejskiej przyniesie on dodatkowy dochód w wysokości 500 euro - przewiduje Mitarakis.
Według Komisji Europejskiej, utworzenie największej na świecie strefy wolnego handlu negocjowanej od stycznia 2013 roku zaowocuje w krajach UE przyrostem PKB rzędu 0,5 proc. rocznie.
W toku ateńskiego spotkania ministrów rozważano również kwestię wyzwania, jakie będą musiały podjąć obie strony rokowań, jeśli chodzi o rozmontowywanie taryf celnych i barier innej natury (np. wynikających z przepisów fitosanitarnych).
De Gucht uważa, że ten aspekt będzie miał w toku rokowań "kluczowe znaczenie".
Według obliczeń UE, 80 proc. potencjału przyszłego porozumienia tkwi w cięciu kosztów generowanych przez biurokrację i rozmaitych regulacji prawnych z jednej strony, a z drugiej w liberalizacji handlu usługami i produktami.
De Gucht relacjonując przebieg ateńskich obrad ministrów dodał, że ich tematem była także ochrona marek produktów regionalnych stanowiących ważną część "spuścizny kultury europejskiej". Te produkty, to - według słów europejskiego komisarza handlu - rynek o wartości 60 miliardów euro.
Dlatego ważne jest - dodał on - aby zabiegając o wzrost eksportu z krajów Unii Europejskiej doprowadzić do zawarcia dwu- i wielostronnych porozumień dotyczących ochrony prawnej marek europejskich produktów regionalnych.
9462662
1