Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Ministra - dobre wiadomości

29 czerwca 2009
Wyjątkowo miły i uprzejmy, żeby nie rzec afirmujący miał przebieg rozmowa Marka Sawickiego - ministra rolnictwa z redaktorem prowadzącym wczorajszy ( 28 czerwca) program telewizyjny poświęcony sprawom wsi i rolnictwa - "Tydzień". Minister głosił z telewizyjnego studia same dobre wiadomości.

Dobra wiadomość i dla tych "ze szklanką mleka" i dla tych "z materiałem siewnym": jest zgoda ministra finansów, stosowne dokumenty zostały już podpisane. Najpóźniej do połowy lipca br. wszystkie pieniądze (na refundacje dla mleczarni i"szklanek mleka" oraz na dopłaty do materiału siewnego - wyjaśnienie red.) maja być wypłacone. Trzymamy pana ministra za słowo. Nie ma zagrożenia w sprawie dopłat do paliwa rolnicze, choć były dwa dni niepewności ale limit nie został jeszcze wyczerpany - zapewniał minister. Apel do rolników - by kupując paliwo zbierali faktury, by mogli je we wrześniu normalnie złożyć do rozliczenia.

Była też mowa o skutkach powodzi dla wsi i rolnictwa - przy tej okazji obowiązkowych ubezpieczeniach upraw i zwierząt. Rolnicy mają raptem dwa ostatnie dni na zawieranie umów ubezpieczeniowych z trzema wytypowanymi firmami asekuracyjnymi. Tymczasem ledwie 10% rolników zdecydowało się na podpisanie polis. Minister pocieszał - że przecież dwa lata temu, gdy "system wchodził" zainteresowanych było tylko 2% rolników. Po trzech latach "suszowych" firmy ubezpieczeniowe poniosły straty i w związku z tym chęć zawierania umów pod rządami obecnej ustawy jest ze strony firm zdecydowanie mniejsza. Minister znów obiecywał, że rząd spróbuje to zmienić proponując zwiększenie dofinansowanie ze strony budżetu państwa. W warunkach kryzysu gospodarczego, który dotyka przecież także nasz kraj znalezienie 150 mln na dopłaty do ubezpieczeń nie będzie jednak rzeczą łatwą. Obejdzie się więc bez strat "suszowych" na Pomorzu, Kujawach czy w Wielkopolsce ale pojawia się z kolei problemy z podtopieniami. Minister optymistycznie zakłada, ze skala podtopień nie będzie tak duża jak w czasie powodzi tysiąclecia - w 1997 r. Redaktor prowadzący zwrócił uwagę, że w związku z dużymi opadami w czerwcu pojawił się problem chorób grzybowych na zbożach i ziemniakach - pytanie - jakie będą żniwa, jak zapowiada się tegoroczny rolniczy sezon? Minister z rozbrajającą szczerością przyznał, że po 15 maja br. był pytany o problem ewentualnej klęski suszy i wówczas nikt się nie spodziewał, że po 20 maja przyjdą opady i wystąpi klęska podtopień. Strat spowodowanych kwietniowo-majową suszą i czerwcową powodzią już się nie nadrobi dlatego minister zachęcał rolników do tego, by korzystać z systemu ubezpieczeń z dopłatami. Zdaniem ministra poza ubezpieczeniami suszowymi - pozostałe były w zasięgu rolników, bo składka nie przekraczała 6% wartości przy 3% dofinansowaniu ze strony budżetu państwa. Pamiętać przy tym trzeba, że w przyszłym roku nasz kraj wchodzi w unijny system ubezpieczeń obowiązkowych od susz, podtopień, gradobić i czego tam jeszcze i rolnicy, którzy nie będą mieli ubezpieczonych co najmniej 50% swoich upraw nie będzie mógł korzystać z ubezpieczeń społecznych. Rząd ma pracować na dalszym udoskonalaniem systemu ubezpieczeń, choć z góry wiadomo, że państwo nie zapłaci z góry całej składki za rolnika i oczekiwać należy sporego, obowiązkowego udziału samych zainteresowanych w opłacie składki.

Na zakończenie rozmowy z ministrem w telewizyjnym studio padły dwa pytania, pierwsze o rezultaty udziału polskich przedstawicieli w poniedziałkowym (22 czerwca br.) posiedzeniu unijnej Rady Ministrów w Brukseli , gdzie Polska miała walczyć o zrównanie z poziomem zachodnich dopłat bezpośrednich. Jaką mamy szansę? Prawie zerową. Co na to minister? Podkreślił, że wysłano w tej sprawie kolejne pismo. Marek Sawicki ze zdumieniem wysłuchiwał wystąpień kolegów z państw, które niedawno, tak jak Polska wstąpiły do Unii, a którzy jak przychodzi co do czego, by twardo żądać "kuli ogonek pod siebie". A przecież wcześniej ustalili "wspólny front" i nowe państwa członkowskie miały twardo żądać zrównania dopłat w całej Unii. I znów minister pocieszał - rozstrzygnięcia sprawy maja się dokonywać za polskiej tzw. prezydencji unijnej w 2011 roku. A teraz Marek Sawicki ma rozpocząć "krucjatę" - rozmowy z państwami członkowskimi "starej" Unii. Opamiętanie się "nowych" ma nastąpić wedle optymistycznych przewidywań ministra we wrześniu br. w czasie posiedzenia tzw. grupy wyszehradzckiej na Węgrzech. Nie może być przecież tak, że w Unii prowadzone są dwie polityki rolne - tłuściejsza, lepsza dla "starych" i chudsza - dla "nowych" przy jednolitym rynku (cenowym) całej Unii.

Drugie z ostatnich pytań dotyczyło dopłat z tytułu ONW. Na dziś obowiązuje ponad 100 kryteriów przyznawania tych dopłat - ma nastąpić uproszczenie i radykalne zmniejszenie liczby kryteriów kwalifikacyjnych do płatności, np. do 8 jeśli chodzi o właściwości biofizyczne gleby. Nienaruszone będą tereny górskie a w ogóle dyskusja na ten temat dopiero się zaczyna. Tyle ministra słów na niedzielę.

POWIĄZANE

Traktor blokujący ruch drogowy w Brukseli/ Fot. Bogdan Hoyaux [© European Union ...

Dla certyfikowanych ukraińskich producentów rolnych zajmujących się produkcją ek...

Zgodnie z wynikami trzech kwartałów 2024 r. rumuński port Konstanca zmniejszył o...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę