Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Ministerstwo frajerów czyli protest sadowników w Warszawie

3 grudnia 2015
Wczoraj tj. 4 listopada sadownicy protestowali w Warszawie  niezadowoleni z dotychczasowej pomocy naszego rządu oraz unii europejskiej  związku ze stratami jakie ponieśli wyniku rosyjskiego embarga . Krajobraz przed resortem rolnictwa przypominał nieco sceny z ostatnich lat PRL gdzie milicja broniła władzy przed protestującymi robotnikami. Tym razem zamiast robotników byli  sadownicy , którzy wiecowali na jezdni przed siedziba resortu rolnictwa, ponieważ dostępu na plac przed budynkiem MR i RW broniła policja wprawdzie jeszcze bez tarcz i pałek, ale niedługo i nikogo taki widok może nikogo nie zdziwić. Do protestujących nikt nie wyszedł. Ministra usprawiedliwia służbowy wyjazd do Azerbejdżanu, a  co jego zastępców  -  tego nikt nie wie..

       
       
       
       
       


 ,,Nie jesteśmy frajerami’’  i ,,Ministerstwo frajerów’’ – to hasła jakie mieli wypisane na transparentach protestujący sadownicy. I mieli racje  nie są frajerami bo bronią swojej godności i starają się zapewnić but swoim rodzinom, , a co się tyczy resortu rolnictwa …. To jego szef od protestujących otrzymał upominek w postaci słownika języka polskiego, a jego współpracownicy elementarz z dedykacją – w dowód pamięci - wdzięczni frajerzy Zewsząd słychać też było krzyki – ,,Hańba !. Władza jest butna , arogancka i nie chce dialogu’’….
Co będzie dalej czas pokaże … Od 1 listopada mamy nowego unijnego komisarza do spraw rolnictwa – może będzie bardziej przychylny od swojego poprzednika sadownikom. Wkrótce z podróży służbowej wraca też minister Sawicki. Może znalazł sposób na rozwiązanie tego palącego problemu…


 Polscy sadownicy na skutek wprowadzonego embarga przez Federację Rosyjską, które było retorsją za unijne sankcje popadają w coraz większe problemy finansowe. Od trzech miesięcy nie uzyskali wystarczającej pomocy od polskiego Rządu oraz od Komisji Europejskiej.
- Sytuacja z dnia na dzień robi się coraz bardziej drastyczna, bowiem dochodzą do nas informację o próbach targnięcia się na życie przez sadowników, którzy już nie radzą sobie z takim obciążeniem. Problem ze sprzedażą  naszych owoców nie rozwiąże się sam. Wszyscy, którzy realnie patrzą w przyszłość wiedzą, że Rosja w najbliższym czasie nie zniesie embarga, a także  że Polska z dnia na dzień nie pozyska nowych rynków zbytu- informuje zarząd Związku Sadowników RP – organizator protestu
 Sadownicy chcieli   4 listopada - pokazać polskiemu Rządowi i Unii  Europejskiej, że zostali z ponad  1,5 miliona ton jabłek w chłodniach bez większej szansy sprzedaży ich po godziwych cenach.
- Przecież polscy sadownicy nie mogą płacić za polityczne błędy polskich polityków i  Unijnych decydentów.  Domagamy się poważnego potraktowania nas i naszych problemów!  – podkreślali uczestnicy akcji protestacyjnej w Warszawie .


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę