Gdzie powstanie gazoport? - Na razie stawiam na Świnoujście, ale z chęcią posłucham argumentów za Gdańskiem - mówi Rafał Wiechecki, szef utworzonego dwa tygodnie temu Ministerstwa Gospodarki Morskiej.
28-letni Rafał Wiechecki, szczeciński poseł LPR i najmłodszy minister w powojennej historii Polski, odwiedził wczoraj Trójmiasto. Zaprosiła go Krajowa Izba Gospodarki Morskiej, której szefem jest Andrzej Kasprzak - prezes Zarządu Morskiego Portu Gdańsk. Odwiedził Urząd Morski w Gdyni, przyjrzał się Portowi Północnemu w Gdańsku, spotkał się z rybakami.
- To moja pierwsza oficjalna wizyta. Celowo wybrałem Trójmiasto, aby udowodnić, że nie jestem ministrem reprezentującym głównie interesy Szczecina czy Świnoujścia. Najważniejszy jest interes kraju, a nie konkretnych regionów - przekonywał dziennikarzy Wiechecki. Odpowiadał w ten sposób m.in. na zarzuty pomorskich posłów, których zszokowały informacje, że Wiechecki, już jako minister, jasno opowiadał się za budową terminalu do przeładunku gazu - wartej kilkaset milionów euro inwestycji - w porcie w Świnoujściu, a nie Gdańsku.
- Z dostępnych mi informacji wynika, że lepszą lokalizacją jest Świnoujście - powtarzał wczoraj Wiechecki. - Jest bliżej Cieśnin Duńskich, więc statki będą miały krótszą drogę. W pobliżu są duzi odbiorcy gazu. Poza tym region zachodniopomorski był przez lata, w przypadku tak poważnych inwestycji, zaniedbywany, choćby w porównaniu z rejonem Trójmiasta.
Wiechecki zapewnił jednak, że z chęcią posłucha argumentów za lokalizacją gazoportu w Gdańsku i być może da się przekonać. Uspokajał też, mówiąc, że nie tylko on będzie miał wpływ na podjęcie ostatecznej decyzji