Na konferencji prasowej po dzisiejszym posiedzeniu rządu premier Leszek Miller poinformował – premier Belka w dniu dzisiejszym złożył na moje ręce rezygnację. Dodał, że Rada Ministrów przyjęła to do wiadomości oraz podziękował ministrowi finansów za współpracę.
Prezydent Aleksander Kwaśniewski poinformował, że podpisze dymisję Belki po rozmowie z premierem Millerem. Belka będzie pełnił funkcję do czasu wręczenia mu przez prezydenta aktu odwołania.
Wicepremier Marek Belka był bliskim współpracownikiem Aleksandra Kwaśniewskiego i jako minister finansów cieszył się jego poparciem. Był otwarty na współpracę z Radą Polityki Pieniężnej, chociaż sceptycznie odnosił się do jej rozszerzenia. Mam wątpliwości co do praktycznych skutków tej ustawy, nawet jeśli Sejm przyjmie jej nowelizację. Mój sceptycyzm polega na tym, że nawet jeśli Sejm podejmie tę decyzję, to między decyzją a rzeczywistym poszerzeniem Rady upłynie dużo czasu. A być może nigdy ta decyzja nie wejdzie w życie – powiedział dziennikarzom.
Bruksela jest wyraźnie zaniepokojona informacją o dymisji Belki. W Unii Europejskiej Belka uchodził za gwarant stabilności ekonomicznej naszego kraju. Jego decyzja może spowodować spadek zainteresowania zagranicznych inwestorów. Zwłaszcza, że mało prawdopodobnym wydaje się, aby kolejny minister finansów kontynuował liberalną politykę Belki.
Wicepremier swoją rezygnację uzasadnił przyczynami osobistymi oraz zmęczeniem. A na pytania dziennikarzy o rzeczywisty powód dymisji odpowiedział – Na temat motywów tej decyzji nie zamierzam się od tej pory wypowiadać. I na pytania w tej sprawie będę odpowiadał – no comments. Stwierdził także – Praca ministra finansów w Polsce to praca sezonowa. Zawsze będę to powtarzał.
Nasuwa się pytanie, czy minister finansów nie widział już żadnej szansy na poprawę sytuacji finansowej kraju i po prostu zdecydował się na ucieczkę z tonącego okrętu?