Wśród wielu spraw powracających jak bumerang tematem dyżurnym była i jest opłacalność produkcji. Tym razem – kolejny już rok z rzędu – narzekali producenci wieprzowiny i sadownicy.
Niestety, jedni i drudzy, nie potrafią się dogadać z przetwórcami w kwestiach cenowych. Ciągle nie funkcjonują, oczekiwane od dawna, umowy kontraktacyjne. Próby mediacji, jakich w tej sprawie podjęło się ministerstwo rolnictwa również nie przynoszą pożądanych efektów.
Tymczasem skutki braku porozumień między stronami były katastrofalne dla wielu producentów. Czy ten problem jest w ogóle rozwiązywalny i czy ministerstwo dołoży starań, by obie branże - dla dobra wszystkich wyszły wreszcie z tego pata?
Ciągły niepokój na wsi budzi też zapowiadana od lat reforma KRUS. Każde podejście do niej niemal w ostatniej chwili kończy się klapą, a to w ostatecznym rozrachunku nie jest dobre także dla samych rolników. Kiedy będzie możliwe uregulowanie tej sprawy z korzyścią tak dla budżetu państwa jak i dla „krusowców”?
Inny ważny temat to wykorzystanie unijnych funduszy. Realizacja wielu działań z PROW 2007-2013 jeszcze w lesie, bo nie sprzyja jej zmiana kryteriów przyznawania pomocy – między innymi rent strukturalnych czy premii dla młodych rolników i ciągłe zmiany dotyczące terminów realizacji poszczególnych programów. Czy możliwe jest złagodzenie tych warunków, by więcej gospodarstw mogło z tej pomocy korzystać?
Jest też na wsi nieustający głód ziemi. Rolnicy chcieliby powiększać gospodarstwa, ale to bardzo trudne, bo rzadko który sąsiad decyduje się na sprzedaż ziemi. Jest ona bowiem często jedynym możliwym źródłem dochodu. A z drugiej strony - są takie województwa, gdzie ziemia po byłych PGR –ach nie trafiła do rolników ale do przedsiębiorców.
Umowy dzierżawne podpisane na wiele lat i ze szczytnego hasła stawiania na gospodarstwa rodzinne nic nie wychodzi. Czy rząd myśli o przygotowani takiego prawa, które umożliwi zaspokojenie potrzeb rolników?
Kolejna sprawa to przyszłość Wspólnej Polityki Rolnej – dotychczas szytej głównie pod potrzeby starych krajów Unii. Czy zmiana na stanowisku komisarza ds. rolnictwa UE, która ma nastąpić jeszcze w styczniu może przynieść nowe rozwiązania korzystne dla krajów, które niedawno wstąpiły do UE?
Czy wiemy jaką wizję polityki rolnej ma rumuński kandydat na komisarza ds. rolnictwa?
Gościem programu będzie Marek Sawicki – minister rolnictwa
--------------------------------
Od 1 stycznia 2008 roku firmy dystrybucyjne mają obowiązek dodawania do paliw biokomponentów – bioetanolu i estrów.
Wielkość procentową tego dodatku określa Narodowy Cel Wskaźnikowy, który co rok jest wyższy i w tym roku został określony na poziomie 5,75%.
Wprawdzie ubiegłoroczny wskaźnik 4,6% został osiągnięty z najwyższym trudem jednak jest to powtórzenie sytuacji z lat ubiegłych, kiedy to dystrybutorzy twierdzili, że nie są przygotowani do wykonania normy. Perspektywa zapłacenia wysokich kar sprawiała, że w przygotowani byli. Czy w tym roku będzie podobnie?
Rolnicy twierdzą, że są przygotowani - od dłuższego czasu – do zwiększenia areału uprawy rzepaku na estry i zbóż na bioetanol. I o ile ci pierwsi są tylko zawiedzeni tym, że polskie firmy nie są zbyt zainteresowane ich surowcem. To sprzedają go za granicę, bo tam zapotrzebowanie na rzepak wciąż rośnie. Właśnie ze względu na zwiększoną produkcję biopaliw.
W znacznie gorszej sytuacji są plantatorzy zbóż. Gorzelnie upadają, a rafinerie nadal importują bioetanol.
Co będzie dalej z bioapliwami w Polsce? Jakie mogą być konsekwencje nie wywiązania się z narzuconych norm? Czy coraz bardziej realna groźba kar dla firm dystrybucyjnych przyśpieszy wreszcie rozwój produkcji biopaliw? Kto rzeczywiście pokryje koszty ewentualnych kar?
O tym goście w studio:
Leszek Wieciech – dyrektor generalny Polskiej Organizacji Paliw i Przemysłu Naftowego Tomasz Pańczyszyn – Krajowa Izba Biopaliw
Emisja, niedziela 8.00
7246808
1