"Jeżeli ta dynamika się utrzyma, to mamy szansę wyeksportować artykuły rolno-żywnościowe za 23 mld euro, a wierzę, że przekroczenie 25 mld euro w eksporcie jest możliwe" - powiedział Sawicki.
Jak mówił, coraz większego znaczenia w polskim handlu zagranicznym nabiera eksport żywności, w 2014 r. wyniósł on już 13 proc. Eksport żywności jest na trzecim miejscu w całym polskim handlu, po towarach przemysłu elektromaszynowego oraz chemicznego. Wszystko wskazuje na to, że jeżeli utrzyma się dalszy wzrost wywozu produktów spożywczych, to eksport żywności znajdzie się na drugiej pozycji w handlu zagranicznym - zaznaczył minister. Zauważył, że 4,5 procentowa dynamika wzrostu eksportu żywności w ubiegłym roku była niewielka w stosunku do poprzednich lat z powodu m.in. rosyjskiego embarga.
Przypomniał, że największe sukcesy eksportowe Polska ma na "wymagającym i trudnym" rynku europejskim. Eksport do krajów UE stanowił w ubiegłym roku 79 proc. i prawdopodobnie w tym roku jeszcze się zwiększy. Najwięcej żywności wysyłamy do Niemiec.
Zdaniem szefa resortu rolnictwa, rezerwy w zakresie niższych kosztów pracy wyczerpują się, ale Polska może konkurować jakością. Zdaniem Sawickiego, "trzeba jednak od nowa odczytać potrzeby europejskich i światowych konsumentów i zbudować nową skonsolidowaną ofertą sprzedażową". Podkreślił, że jest zwolennikiem konkurowania firm na rynku krajowym, natomiast jest przeciwnikiem takiej konkurencji na rynkach zewnętrznych oraz wobec sieci handlowych.
Sawicki uważa, że Polska ma duże rezerwy w zakresie wzrostu produkcji żywności, poprawy jej jakości jak i sposobu sprzedaży produktów spożywczych. Według niego, przy tym poziomie techniki i technologii "pracujemy w polskim rolnictwie na poziomie 65 proc.". "Warto więc zwiększyć produkcję w kolejnych latach o 40 proc." - zaznaczył. Jak mówił, nie boi się nadprodukcji, dlatego, że potrzeby żywnościowe świata będą rosły szybciej niż możliwości wzrostu produkcji w Polsce, w Europie i na świecie".
W ocenie głównego ekonomisty banku Credit Agricole Jakuba Borowskiego, na wielkość polskiego eksportu na unijny rynek będzie głównie wpływał popyt (konsumpcja indywidualna) w tych krajach jak i kurs złotego wobec euro. Według analityków banku, wzrost konsumpcji może wynieść 1 proc. a przy nieznacznym wzroście kursu złotego wobec euro eksport żywności może zwiększyć się o kilka procent.
Z danych Agencji Rynku Rolnego Wynika, że w 2014 r. wobec 2013 r. najbardziej zwiększył się wywóz zbóż i ich przetworów, produktów mleczarskich, tytoniu oraz wyrobów tytoniowych. Zmniejszył się natomiast udział owoców, warzyw, mięsa i jego przetworów, cukru i wyrobów cukierniczych.
Największe znaczenie (pod względem wartości) w eksporcie żywności w ub.r. miał żywiec, mięso i jego przetwory (19 proc.) oraz owoce, warzywa i ich przetwory (14 proc.).